|
|
» Odpowiedz na ten temat
Temat: Wyrób wędlin sposobem domowym - przepisy, receptury
|
|
[22.11] 20:13 |
Lachu
|
|
Cześć Wszystkim !!!
starym i nowym dymiarzom!!
zdrowotność jakoś na szczęście (pewnie temu że kurzę jak moja wędzarnia) wraca to i ja do roboty
pozdrawiam Wszystkich serdecznie !!!!!!!!
i początek na powitanie dwa pytania (podchwytliwe ..... takie se hłe,hłe)
1. Czy drewno do wędzenia na szczapy (np buka czy olchę rąbie siem mokre{świeżo ścięte czy wysuszone?)
2. Jaka jest stolica Angoli ?
PS Cogito no qrde co jest? (dQ-y nędzy)
pzdr miło być z Wami znowu!!!!!!
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/
filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/
lach@zghboleslaw.pl |
[22.11] 22:12 |
Maxell
|
|
Oooooo Cześć Lachu.
Przenieśliśmy sie na forum stronki i dlatego tutaj jest tak mało postów.
Zapraszamy.
Drewno tych drzew najlepiej rąbać zaraz po ścięciu. Potem straszliwie twrdnieje - tak, że nawet niekiedy niwe mozna wbić gwoździa.
Pozdrówka
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[22.11] 22:41 |
Bagno
|
|
@ cyngiel. wiecej tłuszczu i rozdrobnić na mniejszych oczkach w maszynce oraz krócej wyrabiać.
|
[23.11] 10:49 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
Witaj Lachu dawno Ciebie nie było, dobrze,że wraca zdrówko, bo to najważniejsze. 
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 10:51 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
podaję tutaj przepis na boczki jakie robiłem na swoje urodziny, może się komuś przyda.
BOCZKI WĘDZONE URODZINOWE
PROPORCJE NA 5 KG
Boczek lub żeberka 5 kg
Peklosól 17 dkg
Woda 2 litry
Czosnek kilka ząbków
Majeranek łyżka stołowa
Ziele angielskie ½ łyżeczki od herbaty
Pieprz ziarnisty ½ łyżeczki od herbaty
Liście laurowe 3-4 szt.
PEKLOWANIE:
Czosnek obieramy i drobno kroimy.
Z wody i przypraw gotujemy zalewę. Po wystudzeniu zalewy dopełniamy ją do ilości 2 litry i rozpuszczamy peklosól.
Peklujemy przez 2 tygodnie codziennie przewracając i sprawdzając stan zalewy.
Po tym czasie wyjmujemy mięso z zalewy i płuczemy. Kładziemy do odcieknięcia
Zawiązujemy sznurkiem i wieszamy w suchym i przewiewnym miejscu do wyschnięcia.
WĘDZENIE:
Po wysuszeniu wędzimy dymem średniogęstym w temperaturze 30 – 40 st Celsjusza. Przez ok. 120 min.
Po tym czasie podnosimy temperaturę do 50 – 60 st Celsjusza i wędzimy jeszcze przez ok. 60 minut.
Boczek wychodzi ciągutek , gdy chcemy aby był bardziej kruchy należy ostatnią fazę wędzenia przeprowadzić w wysokiej temperaturze ok. 80 –90 st. Celsjusza.
Po uwędzeniu należy boczki wyjąć i powiesić do ostygnięcia w suchym i chłodnym miejscu.
DOJRZEWANIE:
Ja dlatego wędzę według pierwszego sposobu, bo po uwędzeniu wieszam w spiżarni. Jest tam niska temperatura
Co powoduje, że wędlina się dobrze konserwuje.
Kontrolując codziennie stan wędzonek trzymam je tam przez ok. 2-3 tygodnie.
W tym czasie mięso powoli kruszeje i nabiera miękkiej konsystencji. Jest wtedy dojrzałe i jednocześnie bardzo dobre w smaku.
Jeżeli ktoś lubi takie wędzonki to polecam i życzę smacznego
Jarek_zielona_pietruszka
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 10:54 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
robiłem różne eksperymenty z kurczakami w czasie gdy były dość tanie. oto efekt moich eksperymentów.
KURCZAK W ROSOLE
SKŁAD:
2 całe kurczaki
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu
2-3 liście laurowe
2-3 ząbki czosnku
przyprawa typu vegeta
sól
woda
PRZYGOTOWANIE:
Kurczaki myjemy, czyścimy, dzielimy na porcje takiej wielkości, żeby mogły zmieścić się do słoika.
Do garnka wlewamy wodę i wsypujemy przyprawy i stawiamy na ogniu.
Go gorącej (nie gotującej) wody wkładamy porcje kurczaka.
Gotujemy na wolnym ogniu do momentu aż kurczaki będą prawie miękkie.
Wyjmujemy kawałki kurczaka na talerz i delikatnie usuwamy większe kości oraz różne niepotrzebne elementy.
Mięso układamy w wyparzonych słoikach, a wywar z kośćmi gotujemy jeszcze przez kilkanaście minut.
Gorącym wywarem zalewamy mięso w słoikach i natychmiast zakręcamy.
PASTERYZOWANIE:
Pierwszego dnia pasteryzujemy przez półtorej godziny.
Drugiego i trzeciego dnia pasteryzujemy po pół godziny
Czasy pasteryzowania podane są dla słoików o pojemności 0,9 litra
Dla mniejszych słoików czas pasteryzowania pierwszego dnia można skrócić do 1 godz. 20 min dla słoików 0,7 litra i 1 godz. dla słoików 0,5 litra.
PRZECHOWYWANIE:
Taką konserwę można przechowywać kilka miesięcy. Ja ostatni słoik od wykonania do konsumpcji trzymałem 7 miesięcy.
Temperatura przechowywania powinna być nie większa niż 8 – 10 st. Celsjusza.
WYKORZYSTANIE:
Po otwarciu słoika mięso można zjeść na kanapkach, a galaretka jest pyszna. Można zawartość słoika wrzucić do wywaru jarzynowego i będzie świetny rosołek., Można również użyć do pasztetów czy innych potraw drobiowych.
Pozdrawiam i życzę smacznego
Jarek_zielona_pietruszka.
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 10:58 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
ostatnimi czasy mam dostęp do mięsa koziego dlatego zrobiłem kilka eksperymentów z tym mięsem i oto jeden z przepisów jakie udało mi się popełnić.
wędlinka wyszła soczysta i miękka, niestety miała jedną zasadniczą wadę taką jak większość naszych wędlin, niestety szybko się skończyła.
SZYNKA Z KOZY
Udziec z koźlaka cały
Słonina wycięta z szynki wieprzowej
Bierzemy cały udziec z koźlaka i delikatnie wycinamy kości.
Do otworu powstałego po wycięciu kości dopasowujemy podłużny kawałek słoniny.
Peklujemy mięso i słoninę w proporcji na 2,5 kg mięsa 8,5 dkg peklosoli rozpuszczonej w 1 litrze wody.
Mięso i słoninę peklujemy ok. 10 dni.
Po tym czasie mięso wyjmujemy z zalewy, płuczemy szybko i układamy do obcieknięcia
W miejscu gdzie była kość układamy kawałek słoniny, zawijamy i dokładnie sznurujemy.
Wieszamy w chłodnym i przewiewnym miejscu do wyschnięcia.
Wędzimy przez 120 min dymem o temp. 30-40 st.C
Następnie przez ok. 30 – 40 minut dymem o temp. 50-60 st.C
Następnie ok. 20 – 30 minut dymem 80-90 st. C
Wieszamy do ostygnięcia w chłodnym miejscu.
Zostawiamy na tydzień w chłodnym i przewiewnym miejscu aby dojrzała.
Smacznego życzy Jarek_zielona_pietruszka
p.s, myśmy już po 3 dniach oblizywali tylko palce, dlatego też żona zamówiła kiełbasę z kozy.
przepis na tą kiełbasę podawałem już wcześniej.
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 11:01 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
@ Lachu sorki nie odpowiedziałem na Twoje pytanie
stolicą Angoli jest ...... Luanda
pozdrawiam
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 11:05 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
Tak jak pisałem wcześniej robiłem eksperymenty z kurczakami, powstała dzięki tym eksperymentom kiełbasa:
KIEŁBASA DROBIOWO – WIEPRZOWA
PROPORCJE NA 5 KG
1,7 kg mięsa z kurczaka (dwa kurczaki po wytrybowaniu kości )
1,3 kg łopatka wieprzowa bez ścięgien i innych ( samo mięso )
1,2 kg tłuszczyk od szynki z kawałkami mięsa (taka tłusta dwójka )
0,8 kg mięso z golonki (samo mięso z dwóch średnich golonek bez skóry, ścięgien, kości i.t.p )
PRZYPRAWY I DODATKI
Peklosól 100 g
Pieprz czarny naturalny świeżo grubo mielony 1,5 łyżeczki
Pieprz ziołowy ok. 1 łyżeczki
Kolendra drobno mielona 1 łyżeczka
Ziarna jałowca drobno mielone 0,5 łyżeczki
Ziele angielskie drobno mielone 0,75 łyżeczki
Majeranek 3 łyżki
Czosnek 3-5 ząbków przecisnąć przez praskę lub utrzeć z solą
WYKONANIE
Mięso z kurczaka ładniejsze kawałki takie ja pierś czy większe kawałki z udek pokroić w kostkę ok. 1-2 cm, gorsze kawałki zmielić w maszynce o oczku 5 mm.
Ok. 1/3 ładniejszych kawałków z łopatki pokroić tak jak mięso z kurczaka 1/3 zmielić przez oczka ok. 5 mm, najbrzydsze kawałki zmielić przez oczka 3mm
Tłuszczyk przepuścić przez oczka 5 lub 8 mm jak kto woli. Golonkę zmielić przez oczka 3mm
Mięso wymieszać bardzo dokładnie z peklosolą następnie dodać przyprawy i odstawić doi lodówki na trzy dni . codziennie należy mięso dokładnie wymieszać.
Po tym czasie wyjmujemy mięso z lodówki, w takcie wyrabiania dodajemy wodę do uzyskania kleistości i właściwej gęstości farszu. Sprawdzamy smak i ewentualnie dosmaczamy.
Napychamy do kiełbaśnic 28-32 mm i wieszamy w chłodnym przewiewnym miejscu do przeschnięcia.
WĘDZENIE
Wędzimy najpierw średnio gęstym dymem o temperaturze 30-40 st.C przez 60 min następnie podnosimy temperaturę do 50-60 st i wędzimy jeszcze ok 30-40 min.
Następnie parzymy przez ok. 20 min szybko schładzamy i wieszamy w chłodnym miejscu do cłkowitego wystygnięcia
SMACZNEGO życzy Jarek_zielona_pietruszka
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 11:08 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
oczywiście nie muszę wszystkim przypominać, że wszystkie powyższe przepisy znajdują się na naszej stronce
www.wedlinydomowe.pl
tam też opisy wzbogacone są zdjęciami.
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[23.11] 11:14 |
DZIADEK
|
|
Cyngiel - kiełbasy w słoiku tak żeby była smarowna nie osiągniesz tradycyjnymi metodami musisz odwrócić proces produkcji.Gotowanie surowego farszu w słoiku niezaleznie jak zmielisz i ile dasz tłuszczu powoduje że z mięsa zawsze zrobi sie klops. Proponuję zrobić coś takiego jak robiono w wojsku -popularna smarówa Skład: Słonina wojskowa 40%, Kiełbasa wędzona parzona 40% i Boczek wędzony20%
Wszystko to zmielone na maszynce 2-5 mm wymieszane z dodatkiem przypraw jakie lubisz z dodatkiem czosnku lub bez.Słoninę konserwową mżeszzastąpić surową ktorą należy sparzyć i wych łodzić nawet w zimnej wodzie Ilości poszczególnych sładników możesz zmieniać wedle swoich upodobań Zostaje jedno pytanie czy to jest kiełbasa w słoiku odpowiedz należy do ciebie Pozdrawiam
|
[23.11] 11:26 |
prababcia Ania
|
|
Od jakiegoś czasu nie mogę się zalogować na stronie www.wewdlinydomowe.
pomimo, że nick i hasło wpisuję prawidłowo
Ostatnio robiłam kiełbasę drobiową parzoną wg przepisu Andzio.
Część kiełbasy została zjedzona jako surowa parzona, reszta została uwędzona i dopiero po wędzeniu parzona. Jest pyszna w obu postaciach.
To znaczy była pyszna  bo juz została zjedzona.
Dzisiaj włożyłam w kiełbaśnice następną porcję, po osadzeniu bedą kiełbaski wędzone. Jednakże skład farszu trochę zmodyfikowałam, mianowicie zrobiłam go z samych udek , pominęłam mięso z piersi, a skórek dodałam
20 % ogólnej wagi mięsa ( 4 kg miesa z udek i 1 kg skórek).
Dodałam też majeranek przesiany przez sitko o drobnych oczkach oraz wiecej czosnku niz podaje przepis Andzia.
Dwie małe kiełbaski zostały sparzone celem sprawdzednia smaku i konsystencji. Są naprawdę wspaniałe.
Korzystam z porad Dziadka, który swoją wiedzę przekazuje nam przez
AKADEMIĘ DZIADKA, umieszczona przez Maxella na stronie www.wedlinydomowe.pl
Dziadku ! A kurczaka wędzonego wg Twojego przepisu obowiązkowo robię dwa razy w miesiącu !!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
szczupak |
[23.11] 12:02 |
Dziadek
|
|
Cyngiel- wracając do smarownej kiełbasy w słoiku zapewne chodzi Tobie o kiełbasę w słoiku na biało -włożony farsz do słoików i pasteryzowany. Jedynym wyjściem będzie parzenie tego farszu w grubym jelicie sztucznym , słoiku lub szynkowarce ,następnie wyjęcie i przekrecenie na maszynce z dodatkiem sparzonej słoniny która nada temu produktowi smarowność a zarazem będzie czynnikiem wiazacym tą przemieloną masę nastepnie pasteryzacja w słoikach na dłuższe przechowywanie. Smarowne- to uważam że zawsze zmielone przez siatkę 2-5 mm POZDRAWIAM
|
[23.11] 14:54 |
cyngiel
|
|
Dzieki za porady bede robil jak radzicie.Pozdrowienia.
|
[23.11] 16:20 |
Lachu
|
|
||Cześć!!
Oczywiście mówiłem że pytania na Dzień Dobry były podchwytliwe ale ja jako znany jajcarz
daje odpowiedzi
1. Maxell !!
ja jako stary Góral wiem że oczywiście najlepiej " wali siem świeże drewno" i to to nie siekierkom (chyba że se kto lubi pomachać dla zdrowotności (trzeba siekierom d.....ć) a potem potrafić ją wyjąć i trafić ponownie 1,2,3........ razy aż siem klocek rozłupie
albo mieć taki patent jaki wyślę Wam (fotkami) na Nasze forum (kliny i młoteczek - taki z 5 kg) - idzie jak po maśle trza go tylko móc podnieść i celnie opuścić na klin - nawet akacja wymięka
to jest rada dla naszych początkujących
2. A stolicą Angoli jest tera Londyn
pzdr Lachu
Babciu Aniu Pra miło Cię słyszeć znowu
(Wszystkich Dziadków - też)
Dbajcie o zdrówko - pzdr
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/
filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/
lach@zghboleslaw.pl |
[23.11] 18:28 |
Maxell
|
|
Prababciu Aniu, już się o Ciebie martwiłem. Przez tyyyyle czasu nie dawać znaku zycia??? Kto to słyszał. 
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[23.11] 18:44 |
Dziadek
|
|
Prababciu Aniu -cieszę się że smakują w ten sposób robione kurczaki. Co do majeranku ja ,mielę jego w młynku taka dostawka do sokowirówki przeznaczona do mielenia przypraw. Ponadto gdy kogo razi widok majeranku w wedlinach można jego zaparzyć w małej ilosci goracej wody,przecedzić przez sito i ten napar wlać do farszu Pozdrawiam
|
[24.11] 13:21 |
prababcia Ania
|
|
O, jak miło, że oprócz rodziny, ktos się o mnie martwi
I że są bywalcy tego forum, którzy mnie pamiętają.
Dziadku, dzięki za radę na temat majeranku. Mnie osobiście w ogóle nie przeszkadza widok majeranku w kiełbasie, wręcz przeciwnie, lubię go i używam w znacznych ilościach, bo wiem, że jest dobry dla dobrego funkcjonowania naszego organizmu, zwłaszcza jeśli się spożywa więcej mięsa. Ja napisałam o przesiewaniu majeranku przez sitko, ponieważ mam go ze swojego ogródka, a nie jest on specjalnie dokładnie otarty, wiec go przesiewam, aby się do wyrobów nie dostały niepotrzebne badyle.
Po parzeniu kiełbasy zostaje woda, pięknie pachnąca wędzonką, jest czyściutka, bez żadnych zanieczyszczeń, o kolorze ciemnego miodu.
Ja na tej wodzie ugotowałam wywar z kości, które zostały po udkach (mięso z nich poszło do kiełbasy), dodałam warzywa, ziemniaki i groch.
Grochówka palce lizać !!!
Ale dzisiaj naszły mnie wątpliwości, czy ta woda się nadaje na grochówkę ? Proszę więc znawców o odpowiedż.
szczupak |
[24.11] 16:22 |
Elli
|
|
Prababciu Aniu, z innego forum też o Tobie pamietają 
Lachu, dużo zdrowia !!!! 
Przepisy zebrane z forum "Nocne rozmowy Polaków..." i z "Pubu u Emika" oraz galeria zdjęć
czyli nasza stronka:
www.przepisy.tmseast.com |
[24.11] 16:43 |
cyngiel
(cyngiel50@interia.pl)
|
|
czesc
|
[24.11] 17:25 |
Maxell
|
|
Ja robię tak samo. Przecież po takiej, naszej wędzonce, woda jest naprawde chemicznie czysta i wspaniale nadaje sie na zupki.
Wracając do tematu. Mieliśmy spotkać się razem z Tobą i Mężulem na zlocie - i co???
Miały być przepisy na ryby - i co???
Gdzie te dyskusje i komentarze???
Ej, niestety, tylko trzy mniej. 
Mam nadzieję, że wkrótce się Poprawisz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie cała Rodzinkę.
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[24.11] 17:47 |
prababcia Ania
|
|
Ale mi się dostało 
Bardzo chciałam być na zlocie, ale nie wyszło z przyczyn czysto obiektywnych. Za to z uwagą obejrzałam wszystkie fotki i żal mi oczywiście, że nie byłam z Wami. Niech no tylko odchowam wnuczkę.....
Elli - pozdrawiam serdecznie
szczupak |
[26.11] 09:40 |
Papcio
|
|
Prababciu Aniu, mi najbardziej smakuje na tej wodzie krupnik.
Pozdrawiam i mi też Ciebie na forum brakowało!
http://www.wedlinydomowe.pl
|
[27.11] 10:51 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
Witaj Babciu po przerwie. Ja też miewam przerwy w bytności na forum, gdy jestem na zesłaniu na działce
Dużo zdrówka
A tak z innej beczki. nie mogę wejść na stronkę, piszą coś o limicie transferu, do kiedy będzie taka sytuacja?
bo w środę wyjeżdżam na zesłanie. w planach KABANOSY Z KRÓLIKA 
pozdrawiam
Nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze - dobrego dymu w żagle
Nie kupuj - zrób sam - będzie lepsze,zdrowsze i tańsze. |
[27.11] 10:58 |
prababcia Ania
|
|
Oj, ja też nie mogę wejśc na stronkę
szczupak |
[28.11] 20:16 |
ulaa
(ulaslapa@o2.pl)
|
|
Witam wszystkich bardzo serdecznie.Mam takie pytanko czy do peklowania kielbas trzeba dodawac cukier bo ja nigdy nie dodawalam a moze powinnam dodawac.Czytalam przepisy na kielbasy drobiowe tam dodaje sie cukier. Pozdrawiam wszystkich zadymiaczy Ula
|
[28.11] 21:34 |
Bagno
|
|
Cukier dodaje się do wędlin aby miały inny smak.
Jeśli peklujesz mieso na kiełbasy mieszaniną soli i saletry to w okresie tylko zimowym można dodać cukier, natomiast jeśli używasz do peklowania obecie bardzo popularnej peklosoli, to nie musisz dodawać cukru.
|
[28.11] 22:32 |
ulaa
|
|
bardzo dziekuje za szybka odpowiedz bo juz sie martwilam ze robie cos nie tak pozdrowionka
|
[29.11] 01:18 |
Cogito
|
|
Witam serdecznie wszystkich.
Prababciu Aniu tak długo Cię nie było....
Dobrze, że się odezwałaś.Radują się serca nasze!!!
Lachu cieszę się, że jesteś z nami. Nie złość się na mnie, bo kiedy pukałem do drzwi na pierwszym piętrze, to nijak nikt nie odpowiedział. Powracaj do pełnego zdrowia. Bez Ciebie jakoś tutaj inaczej. To tak, jak klawiatura bez np. litery P. Do zobaczenia w piątek.
Pozdrowienia dla całego zastępu zadymiaczy. Szczególnie dla koleżanek i kolegów ze zlotu.
Dymowski Młodszy
www.wedlinydomowe.pl Bezpieczne, sprawdzone przepisy oraz większość odpowiedzi na pytania dotyczące domowego wyrobu wędlin |
[29.11] 11:47 |
MirekB
|
|
Prababcia Ania
Mniej wiecej od roku (tzn.od czasu jak sam wędzę) pozostały wywar po parzeniu wędlin używam do produkcji własniej grochóweki, żurku fasolówki, itp.
Poniewż wędzę jednorazowo przynajmniej 10 szynek, to wywar wychodzi b konsystentny. Tak więc po każdorazowym parzeniu mam go ok. 5-7 litrów, a nie jesteśmy w stanie z żoną zpożytkować takiej ilośći to najczęściej oddaję resztę sąsiadom. Są zachwyceni. A jaki wychodziz tego żurek!!!!!!!1 Palce lizać.
Smacznego
MirekB
|
« poprzednie wypowiedzi
|
następne wypowiedzi »
|