o2.pl - Portal internetowy
Kuchnia » Forum » forum Ogólna dyskusja

Spis tematów | Nowy temat | Szukaj | Preferencje
» Odpowiedz na ten temat

Temat: Wyrób wędlin sposobem domowym - przepisy, receptury
Strony tematu: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 « poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 
[24.05] 01:39 grzes855
Jarek odnosnie miesa kupuje w Makro w Zabrzu mieso z Sokołowa. Odnosnie linku trudno mi powiedzieć trzeba by było z nimi nawiązać kontakt bo interesowała mnie osobiście nadziewarka kolankowa tego samego producenta co maszynki do miesa ale nie mają jej w sklepiku

[24.05] 03:19 Seminole
grzes855

Może to moja tylko opinia, ale nie za wysoko myślę o kolankowych napycharkach. Kupiłem kiedyś chyba czeskiej firmy "Pokert", dwa razy użyłem i przestawiłem się ponownie na maszynkę i lejki.

Być może dlatego, że sam napychałem jelita i łatwiej mi było
używać maszynki. Kolanko stoi na półce, ja zaś używam nadziewarki tłoczkowej, która jest droższa lecz 100 krotnie lepsza od fikuśnie wyglądającego lecz bezużytnego w moim wypadku kolanka.

[24.05] 06:29 grzes855
Seminole dziękuję bardzo, twoja sugestia to ta kropka nad i właśnie twoja opinia pomogła mi podjąć decyzję na nie nie kupię kolankowej

[24.05] 09:12 Maxell
Cześć zadymiacze.
Akolita, jesli nie zapomne, to po południu wrzucę na stronke przepis na wieprzowinę w sosie własnym. Akurat parę dni temu gdzieś go widziałem w szpargałach.
Ja z kolei szukam przepisu na konserwę " Wołowina w sosie własnym". Jesli masz jakieś przepisy to dawaj. Opublikujemy.
Pozdrowionka

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 09:14 Krzysztof
niepamietam adresu strony producenta nadziewarek ale to adres biuro@mesla.pl
wysłałem takie oto zapytanie
> Prosze o ofertę cenową i informacje czy stosujecie sprzedaż wysyłkowa?
> Nadziewarka M5, pojemość cylindra 2,5 litra.
> Nadziewarka M15, pojemność cylindra 7 litrów.
> Nadziwarka M18, pojemność cylindra 9 litrów.
> Nadziwarka M24, pojemność cylindra 12 litrów.
i otrzymałem poniższa odpowiedź
Podajemy ceny detaliczne na nadziewarki
M 5 599 zł netto
M15 1040 zł netto
M 18 1516 zł netto
M 24 1749 zł netto

Nadziewarki wysyłamy za zaliczeniem przrz firme Servisco DHL, przy
większeych ilościach sprzedajemy w cenach hurtowych
Pozdrawiamy,
Firma Mesla


Darz dym
[24.05] 10:39 Maxell
Stronka to: www.mesla.pl
Pozdro.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 11:53 Akolita   (woyteck24@o2.pl)
Niestety Kochani macie do czynienia z kompletnym ignorantem w tej dziedzinie .Jestem na razie degustatorem ktorego procesy powstania wyrobu raczej nie interesuja i tylko silny imperatyw w postaci odruchu wymiotnego przy spozywaniu niektorych gatunkow kupnych wyrobow zmusil mnie do szukania przepisow na cos dobrego.Tak wiec przepisow nie posiadam. Maxell--czekam z niecierpliwoscia na ten przepis. A tak przy okazji --jak odroznic wiepszowine klI od klII czy III a moze wystarczy powiedziec sprzedajacemu co chce kupic?
Pozdrawiam
[24.05] 11:54 Akolita   (woyteck24@o2.pl)
Niestety Kochani macie do czynienia z kompletnym ignorantem w tej dziedzinie .Jestem na razie degustatorem ktorego procesy powstania wyrobu raczej nie interesuja i tylko silny imperatyw w postaci odruchu wymiotnego przy spozywaniu niektorych gatunkow kupnych wyrobow zmusil mnie do szukania przepisow na cos dobrego.Tak wiec przepisow nie posiadam. Maxell--czekam z niecierpliwoscia na ten przepis. A tak przy okazji --jak odroznic wiepszowine klI od klII czy III a moze wystarczy powiedziec sprzedajacemu co chce kupic?
Pozdrawiam
[24.05] 12:07 Cogito
Witam wszystkich wedzarników i parzelników
Przyłączam się do opinii grzesia855 dotyczącej mięsa dostępnego w Makro. Od kilku już lat kupuję tam mięso i nie trafiłem jeszcze na "minę". Także kupuję mięso foliowane z Sokołowa, którego wygląd i zapach są pozytywne. W ostatni piątek kupiłem 7 kilogramów karku b/k i wszystkie "kawałki" były ok. Można dokonać tam zamówienia zupełnie niezobowiązującego, bez przedpłat i odebrać mięso prosto z Sokołowa. Ten rodzaj zakupu też przetestowałem z dobrym skutkiem.
To są moje osobiste doświadczenia. Zastrzegam, że nie namawiam koleżanek i kolegów do uczynienia z Makro źródła zaopatrzenia w surowiec mięsny. To nie jest kryptoreklama sieci Makro.
Pozdrawiam wszystkich

Dymowski Młodszy

Dobra stronka dla wędliniarzy-amatorów . Tam znajdziesz bezpieczne, sprawdzone przepisy oraz większość odpowiedzi na pytania dotyczące domowego wyrobu wędlin www.wedlinydomowe.pl
[24.05] 15:30 Agent oo8
Używałem mięsa z Sokołowa, głównie wieprzowinę IIkl i wołowinę również IIkl. Ostrzegam przed kupowaniem tego asortymentu w lecie. Zdarzają się paczki, które nadają się na karmę dla psów. Ta klasa mięsa też jest myląca, bo to co jest klII extra, jest rzeczywiście IIkl, to co jest IIkl bez "extra"
to jest IIIkl i tłuszcz drobny. Generalnie między paczkami można znaleźć nie co lepsze i nieco gorsze. Niektóre patrie ewidentnie są traktowane saletrą.
Ostatnio kupiłem podobny asortyment, ale z Łukowa. Mniejsze paczki, lepsze jakościowo, po otwarciu zawartość nie lepi się do rąk. Wołowina bardziej ścięgnista, za to chudsza. Całość o parę groszy taniej niż Sokołów. Leżały obok siebie w lubelskim Makro. Może dlatego lepsze, że to początek oferty, a potem się pogorszy? Generalnie jestem teraz baaardzo podejrzliwy, jeżeli chodzi o jakiekolwiek markety. Przez jakiśm czas kupowałem półtusze w sieci "Ryjek", ale mi przeszło, gdy wcisnęli mi mięso z maciory!!! Ostatnie 3 ćwiary kupiłem u innego producenta, na targu, po znajomości i z tych byłem zadowolony, chociaż nie zachwycony - przynajmniej były z młodych sztuk i świerze. A tak w ogóle, to warto by podzielić się informacjami na temat żródeł zaopatrzenia w dobry surowiec.

Wolności śledzenia, wędzenia i pędzenia!!!
[24.05] 15:51 borysek
co do wedzenia kurczaka, to moge powiedzieć że mam pewne doświadczenia. Kiedyś wędziłem bez termometru , tak na kolor i skórka była twarda, najostrzejsza szczęka by tego nie rozgryzła. ale w ostatni wekend zrobiłem inaczej. Odsunołem palenisko trochę dalej aby temperatura była niższa, wedziłem jakies 3 godziny a potem parzyłem 40 minut. NO i byłem miło zaskoczony . Skórka brązowiutka i miętka Więc tak po mojemu to im wyższa temp wędzenia tym skórka twardsza, a parzenie też ją zmiękcza myślę. Nigdy nie wędze całych kurczaków. Udka, nóżki albo same tuszki. Oczywiście pekluje najpierw w solance 2-3 dni. To tyle z moich wojaży. Dzisiaj też zrobie zakup na piątek bo od soboty 3 kg udek znikły- tak wszystkim smakowały. Pozdrawiam.

[24.05] 15:58 Maxell
W dziale Inne konserwy umieściłem przepis na konserwę "Wieprzowina we własnym sosie".
Pozdro

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 16:05 borysek
Zrobiłem też wcześniej parówki parzone wg.przepisu podanego przez Maxela i były super. W sklepie sie takich nie dostanie. Tyle tego było że leżały w lodówce tydzien. Przejadły się wszystkim. Potem wziołem je na grilla do znajomych i jak sprobowali to tylko te parówki chcieli, sklepowe kiełbaski zostały Polecam więc paróweczke by odpocząć troche od kiełbaski.

[24.05] 16:05 Maxell
Myslę, że ta konserwę można chyba z powodzeniem zrobic w szynkowarze, tym bardziej, że nie zawiera wody dodanej.
Musze spróbować.
Jesli to tamten smak, to bije na głowę obecne.
Dzisiaj, buszując w moich archiwach, natknałem sie na ser wedzony, robiony z twarogu z dodatkami, a napychany do jelit oraz żołądków (tak jak kiełbasa) i wedzony. Wygląda na super sprawę. Tylko nie wiem, czy na naszym forum i stronce taki serek mozna wrzucić. Są go trzy rodzaje, w zalezności od doatków: kminkowy, jajeczny i jeszcze jakiś.
Jeśli bedziecie zainteresowani zrobieniem miłej niespodzianki podczas długiego wekeendu, to wrzucę. czekam na propozycje bo jest troszke pisania.
Pozdro.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 16:09 Maxell
Akolita, na naszej stronce, w dziale wieprzowina, masz prawie wszystko na temat klasyfikacji tego mięsa. Powinieneś sobie poradzić.
Pozdro.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 16:14 borysek   (borysek@pop.e-wro.pl)
maxel ja bym był zainteresowany tym serkiem . Moja żonka je uwielbia. Może bym jej zrobił cos smacznego.Jesli nie umieścisz przepisu na stronce to prosiłbym o maila z przepisem. A czemu nie pasuje do stronki? Przecież to też wędzonka

[24.05] 16:17 abratek
Maxell - hm... skoro wędzony i w dodatku w jelitach to pewnie że tak, proponuję abyś utworzył dział "inne wyroby" a tam poddział "sery"
Myślę że nie zaszkodzi reputacji strony dodawanie przepisów niezwiązanych z mięsem.
Ja nadal oczekuję dobrego przepisu na kiełbasę z serem przeznaczoną na grilla,


[24.05] 17:23 prababcia Ania

SERKI WĘDZONE jak najbardziej

- wędzimy ryby, to i serki będziemy wędzić !
Same pyszności, niebo w gębie
Jestem ZA i czekam na przepisy
pozdrawiam

szczupak
[24.05] 17:39 grzes855
Czekamy na przepis Maxell to może byc atrakcyjna przekąska. w tym tygodniu u mnie na stole mielonka wykonana na bazie podstawowego przepisu prababci Ani (serdecznie pozdrawiam) tyle tylko że mięsko mielone - chudsze na grubszym sitku 13mm a tłustsze na 4mm całość tylko i wyłącznie wieprzowina klII bez żelatyny dodatek przypraw ziołowych dosyć duży - tak lubimy do szynkowaru w woreczku mocno zamkniętym 2 dni w lodówce parzenie 70-75 stopni C. Efekt Pycha!!!!!
Aha skombinowałem sprężynę do szynkowara o połowę krótszą efekt bardzo zadawalający.

[24.05] 17:50 Maxell
W dziale wedzonki inne zamieściłem oryginalny tekst dotyczący produkcji twarogowych kiełbas wedzonych.
Prosze sie nie sugerowac pisownią, ale efekty mogą być extra.
Nie chciałem niczego pomijać, więc najduje sie tam sporo inf. na temat weglanu sodu. Myślę, iz w obecnych czasch zakup twarogu chudego w zupełności zaspokoi zalecenia pomysłodawcy.
Coś mi sie przypomina, iż w młodości jadłem takie cudo i musiało byc dobre skoro do dzisiaj pamietam.
Pozdrowionka. Czekam na opinie w tym temacie. Jestem ich bardzo ciekaw.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 17:53 abratek
grzes - na 135 stronie wyraźnie nasze autorytety wypowiedziały się o szczelnym zamykaniu mięska na 2 dni w woreczku - BŁĄD - GROZI ZATRUCIEM !
dla swojego i rodziny dobra poczytaj te posty

[24.05] 18:00 Maxell
W związku z tym, iz ten przepis znalazłem dzisiaj, nie miałem jeszcze czasu się mu dokładnie przyglądnąć. Ale gdyby ktoś chciał, to mysle, że aby nie spalić sprawy, może najpierw zrobić sobie parę deko tego specjału - mam na myśli wymieszanie wszystkich dodatków i dokonać próby organoleptycznej. Oczywiście nalezy uruchomić wyobraźnię i w niej dodac jeszcze dymek.
Ze składu surowcowego widać (szczególnie ta z kminkiem), iż może to być wiosenny przebój spotkań przy grillu. Taka mała niespodzianka.
Pozdrawiam

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 18:09 abratek
intryguje mnie sprawdzanie kwasowości masy serowej (w jaki sposób)oraz w jaki sposób ustalić zawartość procentową wody w serze, może masz jakieś proste pomysły?


[24.05] 18:25 Maxell
Abratek, to był rok 1948. Teraz twarogi chude bedące w sprzedaży powinny mieć optymalną kwasowość.
Zresztą tam pisze, że powinien sie bardzo ładnie rozpuszczać. Jesli istotnie tak będzie to ok, a jesli nie to trzeba będzie dodawać po troszku kwasnego wędglanu sodu (sodki), aż do skutku (optymalnego smaku i otrzymania ładnej masy).
Mamy tutaj pole do eksperymentowania, oczywiście na niewielkich ilościach. Zreszta i tak kazdy ma swój, wyrobiony smak iw związku z tym będzie to robił po swojemu. Ale ogólnie myslę, że z tego cos będzie. Może jacyś nasi chemicy sie wypowiedzą odnośnie szegółów?
Pozdrowionka

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ serdecznie zapraszamy
[24.05] 18:30 abratek
Niestety obecnie produkowane sery to wolna amerykanka - każda partia (tego samego producenta) charakteryzuje się zupełnie innymi parametrami (organoleptycznie) a szczególnie właśnie zawartością wody (temat znam z racji wykonywanego zawodu) i tu może być problem

[24.05] 18:44 wędliniarz
nie macie pojęcia o czym mówicie !!!!
[24.05] 18:49 abratek
Te wędliniarz - a Ty kto? , wypadało by się wykazać czymś więcej (znowu jakiś ferment ???)

[24.05] 18:50 prababcia Ania

Kiedy moje dzieci były małe, a moja ś.p. Mama miała jeszcze swoje gospodarstwo na wsi, wywoziłam je tam na całe wakacje. Dzieci uwielbiały sery, ktore im Babcia robiła. Były to serki topione, robione właśnie z twarogu, smażone z masłem, czasami z różnymi dodatkami (pieprz, czosnek, kminek, papryka, cebula, szczypiorek, pomidory). Pamietam, że soda była dodawana z umiarem, duży dodatek sody powodowal gorzknienie sera.
Babcia robiła to "na smak"
Gdyby mi sie udało odtworzyc smak takiego serka....
.... można by go było uwędzić.
Tylko skąd wziąć taki dobry wiejski twaróg ?
W sklepie nie zawsze się dostanie dobry wyrób

pozdrawiam


szczupak
[24.05] 18:58 abratek
Pozostaje zaprzyjaźniona Mućka i własne rączki niestety

[24.05] 19:03 grzes855
abratek nie stwierdziłem zmian organoleptycznych w mięsku i w gotowym produkcie i wydaje mi sie że dopiero analiza chemiczna produktu może nam dać odpowiedz czy jest to zła metoda, narazie tylko wydaje się że tak nie powinno się robić ale jeszcze nikt wyrobu swojego w/g tego przepisu nie zepsuł i rodziny nie podtruł , a Constarowi to się udało. Mało tego szynka z szynkowara po pobycie ponad tygodniowym w lodówce pięknie się podsuszyła i nabrała wybornego smaku, żadnej sliskości czy zieleniny może jest ktoś na forum że może stwierdzic jednoznacznie że ta metoda jest zła i wyrób tą metodą mu zaszkodził ale wtedy też będziemy sie musieli zastanowić czy napewno wynikło to z technologi a nie np jakosci mięsa

« poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 

» Odpowiedz na ten temat



© 1999-2006 o2.pl Sp. z o.o. (dawniej MediaOne Sp. z o.o.) Wszelkie prawa zastrzeżone.
O firmie - Reklama w o2.pl i Tlen.pl - Pomoc