o2.pl - Portal internetowy
Kuchnia » Forum » forum Ogólna dyskusja

Spis tematów | Nowy temat | Szukaj | Preferencje
» Odpowiedz na ten temat

Temat: Wyrób wędlin sposobem domowym - przepisy, receptury
Strony tematu: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 « poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 
[03.04] 07:56 Maxell
CO2 jesli część przypraw obiektywnie uznać za warzywa (cebula, czosnek, papryka, itp) to my także je robimy i to z dobrym skutkiem.
teraz poważnie jesli robisz z dodatkami warzywnymi, to podaj przepisy (na maila maxell11@wp.pl). Wrzucimy na strone.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy
[03.04] 09:30 abratek
Ciekawa propozycja z tymi kiełbasami - ser to raczej nie warzywo ,kiedyś zrobiłem na próbę (miała być grillowa z serem) ale marnie wyszło , a na forum tematu nikt nie podjął, sądzę jednak że bez podwędzenia lub podparzenia się nie da
kiełbasa warzywno -mięsna szczególnie polecana byłaby dla dzieci,
a że zbliża się sezon więc warto by rozwinąć temat - CO2 jeśli masz dświadczenia to spisz je i dawaj głodnym wiedzy

http://www.wedlinydomowe.pl and http://www.wedlinydomowe.com ...no, i wszystko jasne
[03.04] 09:54 55
Jesli chodzi o kielbasy z serem to robilem cos na wzor podwawelskiej z dodatkiem 10 % sera Gouda pokrajano na male kawalki okolo 1 cm.
Jednak przyprawiam nie na wage tylko wedlug swojego smaku , i tu rodzina czasem ma do mnie pretensje ( czasem zadowoleni ) ze znowu inny smak. Oczywiscie wedzenie a nastepnie parzenie.
Mnie smakuje na goraco i na zimno.
smacznego zyczy" 55"
[03.04] 15:10 Maxell
Na stronce w dziale Peklowanie umieściłem super kalkulatorek dla zadymiacza.
Prosze w miare mozliwości ściagnąć go do siebie. Można także uruchamiać na stronce.
Powodzenia

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy
[03.04] 16:39 Maxell
Autor programiku prosi o Wasze opinie i ewentualne sugestie.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy
[03.04] 16:43 CO2
Warzywa typu włoszczyzna dodaje do kiełbasy białej, należy jedna zwrócić uwagę że warzywa powodują że kiełbasa jest nietrwała i można ją zrobić maksymalnie na 48 godzina przed spożyciem. Na wpół ugotowane warzywa kroi się w paski drobne o długości maksymalnie 2 cm, można też użyć do tego tarki „ząbki”. Ja lubię całą włoszczyznę czyli wszystkie składniki z podwójną porcją marchewki na 3 – 4 kg kiełbasy białej. Kiełbasa jest kolorowa i wygląda inaczej, warzywa należy podgotować z dodatkiem soli lub oleju sojowego. Za starych czasów kiedy z mięsem było krucho stosunek warzyw był o wiele większy.
Co do serowych, robię je od wielu lat i na początku były problemy, ale że jem kiełbasę smarując serkiem topionym, od niepamiętnych czasów postanowiłem to jakoś usprawnić.
Albo robię ser sam, ale potrzebne jest do tego mleko takie od krowy a nie z kartonika, albo kupuje ser żółty. Pamiętam pierwsze takie kiełbaski zrobiłem z sera który kiedyś kościół dawał z paczek amerykańskich z mąką i słonym masłem/margaryną, taki pomarańczowy, starsi pewnie pamiętają.
Nie umiem pisać tych waszych przepisów kl 1, kl2 ja rozbieram świniaka i dziele na chude - szynka wykrawana, półtłuste – łopatka ewentualnie karkówka tłuste - boczek i tłuste miękkie – podgardle.
Muszę się nauczyć waszego słownictwa wtedy będzie OK.
Ale żeby każdy kto chce spróbować przed świętami to piszę już teraz. Robi się farsz jak na polską lub kabanosy, minus 10 % soli warzonej, ponieważ ser puści sól a sera wg uznania min 10 % maksymalnie 15 %.
Kroi się ser na „cienkie frytki” 5 mm x 5 mm x 20 mm i miesza z farszem, ser musi być twardy, chudy lub półtłusty bez dziur / łatwiej się kroi i nie zawiera sody oczyszczonej.
W osłonki – ciasno.
Do wędzarni po obsuszeniu 12 h cienkie – 24 h grube
Wędzić 3 – 7 dni w temp. 10 do 25;;’ stopni w rzadkim dymie (musi być widać wszystko na metr w wędzarni) 8 do 12 godzin na dobę. Jeżeli w tym czasie ktoś przegrzeje przypadkowo to koniec nie wędzić dalej bo wychodzi byle co.
Na ostatni moment wędzenia podnieść do 60 stopni na 20 min kabanosy lub 40 – 45 min grubsze. Gwałtownie schłodzić po tym czasie wodą.
W zależności jak kto lubi pod względem wysuszenia co 3 drążek powiesić szmatę z kieszonką do namoczenia. Na maczać na początku mocniej i coraz mniej pod koniec. Wtedy kiełbaski równo obsychają a nie tak że z wierzchu są twarde suche a w środku miękkie.
Po wędzeniu i rozkrojeniu ostrym nożem kawałki sera powinny być widoczne, jeżeli zmieszały się z mięsem to znaczy że przegiołeś z temperaturą lub ser był złej jakości, ale wychodzę z założenia że będziecie dodawali sery dobre i dobrej jakości a nie najtańsze tłuste.
Nie pisze jaki ser bo każdy ma inny ulubiony, ale dla sprawdzenia można sobie wbić kawałki sera w kiełbasę i podgrzać na parze – w ten sposób można po pierwsze sprawdzić co wyjdzie.
Jednak ser który został uwędzony w kiełbasie zmienia smak na lepszy. Nic nie stoi na przeszkodzie użyć oscypka jak ktoś lub ale wtedy jeszcze mniej soli do mięsa.
Jeżeli kiełbasa idzie do obkładu na chleb lub jako zagrycha na zimno to ją parzymy po wędzeniu jeżeli do zgrzania to nie trzeba. Zamiast kaleczyć kiełbasę jedzoną na ciepło muszczardą czy jakimś innym ketczupem, używam chrzanu z czosnkiem lub robię sobie sam ser kminkowy, ale nie wiem czy was to interesuje.

[03.04] 16:54 Maxell
Kolego, nas tutaj interesuje wszystko. Jak masz to dawaj - dzięki za wstep.

nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy
[03.04] 16:58 Dziki
Dzięki Jarku_zielona_pietruszko. Mam dostęp do różnych gatunków drewna, lecz brzozy mam w obfitości. Czasem gdy siedzę przy ognisku, czuję całkiem przyjemny zapach dymu brzozowego. Zapach dymu, jak się już przekonałem nie jest równożnaczny ze smakiem, chociaż kiełbasa z ogniska brzozowego smakuje całkiem przyzwoicie. Jak jestem przy słowie, przeyłam przestrogę dotyczącą korzystania z przepisów. Bardzo ostrożnie podchodźcie do peklowania szynek i boczków wg przepisów zawartych w książce pt. "Gospodarstwo domowe" Z pozdrowieniami i głośnym hrum, hrum.
Dziki
[03.04] 17:58 CO2
Robię trzy sery, właściwie dwa ciągle trzeci rzadziej.
1. Ser „śmierdzący” mój ulubiony. Zdobyć ser twarogowy biały chudy, napisałem zdobyć bo ciężko jest go kupić, wszędzie półtłusty i tłusty. Pokruszyć drobno - nie pomiażdżyć tylko pokruszyć, posolić obficie ale bez przesady (tak mniej więcej 3 x więcej niż na kanapkę z pomidorem)– nie umiem powiedzieć ilości, mam to na oko, przy następnym razie zważe ile to jest. Warstwa pokruszonego sera 3 cm sól i tak na zmianę. W misce płaskiej nie więcej niż 15 cm zostawić trochę miejsca żeby to przemieszać. Przykryć pergaminem lub bawełną. Ustawić w ciepłum przewiewnym miejscu. Przez pierwsze 4-5 dni dwa - trzy razy dziennie przemieszać, ale tak jak się miesza sałatkę czyli dwoma widelcami wbić przy ściance miski/dnie i unosić do góry nie miażdżyć! Wyraźnie powinna ubyć objętość – powinien podeschnąć to bardzo ważne! – 20 % objętości. Od razu uprzedzam przyśpieszanie procesu np. w piekarniku ma wręcz odwrotny skutek. Ostatniego dnia dodać łyżeczkę cukru na 1 kg sera i znów przemieszać.
Odstawiamy na kolejne 7 do 10 dni już nie mieszamy, ser powinien pokryć się brzydko pachnącą skorupą z miejscami powiedzmy penicylinki to znak że koniec. Potrzebne są dwa garnki jeden w drugi pomiędzy woda (czyli łaźnia wodna) wsypujemy go do garnka i zaczynamy POWOLI ogrzewać dodać 2 - 3 żółtka na 1 kg sera i garść kminku całego. Mieszać i podgrzewać aż wszystko nabierze jednolitej konsystencji. Teraz są dwa rozwiązania: łagodna wlać do miseczki zwilżonej wcześniej przygotowaną wodą odstawić do ściągnięcia chociaż najlepiej smakuje jeszcze lejący ciepły na świeżym chlebie uwaga robić bez domowników bo po pierwsze przy podgrzewaniu będą narzekać że śmierdzi, ale jak spróbują gotowego produktu to wrąbią wszystko i nic nie zostanie. Druga wersja dla twardych facetów od momentu wlewamy do miseczek – nie wlewać jeszcze tylko wyciągnąć patelnie posmarować boczkiem i wlać na patelnie, smażyć w miarę ostro – uwaga troszkę mocniej śmierdzi w domu ale za to staje się pikantniejszy odrobina pieprzu, cili, czosnku i papryki ostrej nie zaszkodzi wg własnego uznania ja dodaje jeszcze pieprz kolorowy grubo mielony dla dekoracji i doznań smakowych. Ser ściemnieje i zaczyna bulgotać mocno to wtedy go do miseczek.
Przykładowe danie – zrobić szaszłyka jakiego kto lubi lub inne mięso w tym kiełbasę byle pieczone najlepiej z grila i polać tym serem na gorąco ewentualnie dać miseczki i każdy sobie macza kawałki mięsa w tym serze.

Idę teraz sprawdzić co dzieje się w wędzarni więc CD jutro. Ser topiony

[03.04] 18:04 strampek
"W zależności jak kto lubi pod względem wysuszenia co 3 drążek powiesić szmatę z kieszonką do namoczenia. Na maczać na początku mocniej i coraz mniej pod koniec. Wtedy kiełbaski równo obsychają a nie tak że z wierzchu są twarde suche a w środku miękkie".
Nie rozumiem o jakiej kieszonce piszesz? Dla mnie to zupełna nowość.
Ty "robisz w mięsie" 50 lat ja 3. Jaśniej proszę.

[03.04] 18:23 miro
Do autora kalkulatora

Robota pierwsza klasa.

Mirosław

Jeśli szukasz dodatków do produkcji wędlin to nie szukaj już znalazłeś kmiro69@poczta.onet.pl trona internetowa www.republika.pl/kmiro69
sprawdzony adres
[03.04] 21:00 CO2
Witam
Szmaty w wędzarni stosuje od początku, wcześniej mój ojciec a jeszcze wcześniej dziadek czyli metoda minimum 100 lat stosowana, myślałem ze to żadna nowość.
Bieżę się materiał, najlepsze sprane prześcieradło (ale nie to nowoczesne plastikowe, normalne bawełniane) odmierza się długość drążka minus 8 cm długość jak od najwyższego drążka do dołu wędzarni. Robi się obszywkę tak żeby wszedł luźno drążek na wylot, jakieś 5 cm niżej drugą taką obszywkę powiedzmy że jak na rurkę kanalizacyjną 50 mm zaszywamy z jednego końca i wpychamy pognieciony materiał taki sam jaki użyliśmy do samej kurtyny. Na koniec wyciągamy rurę i zaszywamy drugi koniec. Dół ścinamy na dwa ukosy jak proporczyk. Wszystkie brzegi zakładamy na 1 cm i obszywamy tak aby do około było pogrubione lepiej woda się rozchodzi.
W grubszej obszywce (tej niższej) robi się od góry 2 - 3 otwory które ułatwiają na maczanie szmat w środku / wypełnienia. Nie za dużo bo cieknie. Może co najwyżej kapać powolutku.
I nie może fajtać po ścianach wędzarni bo zaprawka robi się gorzka.
Jak mi brakuje wody wędzonej do wyrobów to pod szmatę podkładam naczynie i po woli kapie zaprawka, ale trzeba uważać żeby tłuszcz nie nakapał bo się ta woda psuje i śmierdzi.
Szmaty pierzę się tylko w gorącej wodzie bez mydła i suszy na słońcu.
Pamiętam ze rzeźnik zawsze przychodził do ojca a wcześniej do dziadka ojciec rzeźnika po tą wodę bo ponoć lepszą robili a jeżeli on sami.
Wcześniej cedziliśmy to przez różne szmaty gazy, teraz to łatwiej, wystarczy taki filtr jaki się używa w maszynkach do kawy takich ekspresach czy jak tam one się zwą.
W rodzinie nigdy nie było nikogo związanego z rzeźnictwem, dziadek był oficerem łącznikowym i jeździł po całej europie, pewnie to gdzieś podpatrzył, ojciec technologiem drewna to polepszył wędzenie a ja zajmowałem się ogrzewaniem wentylacją więc też nie na temat mięsny. Dlatego nie znam typowych dla was określeń więc przepraszam jeżeli kaleczę wasze nazewnictwo fachowe.

[03.04] 21:24 Bagno
Witam Wszystkich!
Nie było mnie przez kilka dni na forum, gdyż byłem zajety, tym bardziej, że wiosna przyszła- nareszcie. Trzeba poświęcić więcej czasu na wiosenne porządki.
Uwędziłem dwie małe szyneczki zrobione wg sposobu kolegi Ligawy-wędzone były przez trzy dni w zimnym dymie aż uzyskałem żółty kolor. Obecnie czekają cierpliwie do Świąt-degustacja dopiero na Wielkanoc.
Abratek- jestem ciekaw, co z tymi paróweczkami, bo w końcu nie napisałeś. Godne polecenia, czy też nie. Wiem, że maja inny smak, gdyż nie zawierają tłuszczu.
Odnośnie sera dodawanego do kiełbas, to tylko dobrze twardy.
CO2 myślałem o produkcji kiełbaski, ale zupełnie warzywnej i chyba zrobię, gdyż na takową mam klientkę w domu.
Broda -gratuluję szybkiego działania super sprawa.
Może zmienić nazwę opisu w metodzie tradycyjnej, zamiast słowo wody wstawić- zalewy(solanki). Cóz na tem temat reszta forum.

[03.04] 21:36 CO2
To jeżeli mogę coś zaproponować zamiast mięsa dodawaliśmy do takiej oszukanej kiełbasy ususzonego i pokrajanego kabaczka lub cukienie + warzywa (włoszczysna) ale jak nie było to i kalafior z kapustą i brukselką mięsa to może było 10 % i to najczęściej słonina, no cóż takie czasy były. Jak się przyprawi soją to smakuje jak z wieprzka.
[03.04] 21:53 abratek
Bagno - Twoja receptura ma ten mankament ze jest na łyżeczki , a jak wiadomo te są różne (sam w domu mam trzy wielkości), przeliczyłem to na gramy ale diabli wzięli kartkę i nie wiem gdzie to jest - w każdym razie problem był z gałką ( w opisie było niezbyt jasno), ostatecznie i tak dałem za dużo, dlatego smak był dość intensywny ( do hot dogów w sam raz).
Ogólnie dobre - takie inne,

http://www.wedlinydomowe.pl and http://www.wedlinydomowe.com ...no, i wszystko jasne
[03.04] 22:14 Bagno
Abratku!
Pisałem tą recepturę z myśla o naszej koleżance Urszuli, która nie toleruje tłuszczu wieprzowego w wyrobach mięsnych, dlatego jest przelicznik na łyżeczki.


[03.04] 22:23 abratek
Jak będę robil to spiszę i podam wagowo - jak pisałeś są specyficzne, ale szybkie do zrobienia i smaczne - szczególnie właśnie do bułki

http://www.wedlinydomowe.pl and http://www.wedlinydomowe.com ...no, i wszystko jasne
[04.04] 07:23 KRUSZYNKA
Super kalkulator jest SUPER!!!!!!!!!
[04.04] 08:36 andrzej k
kalkulator jest klasa
[04.04] 09:45 Broda
Do Stokrotki
Jeśli wyrazisz zgodę, to chciałbym umieścić foto wykonane przez Ciebie w oknie powitalnym Kalkulatora. Jest to drugie foto z Twojej galerii umieszczonej na www.wedlinydomowe.pl

Do solanki - "Niech moc będzie z tobą".
[04.04] 09:49 Broda
Do wszystkich dymowników.
Dziękuje za wszystkie uwagi dotyczące kalkulatora. Jeśli mi czas pozwoli to jutro pojawi się kalkulator z małymi poprawkami.

Do solanki - "Niech moc będzie z tobą".
[04.04] 09:58 Broda
Do Maxella
Jedna rzecz którą zmieniłbym w prowadzonej przez Ciebie stronie, to rozwijalne podmenu. To ciągnięcie suwaka w dół, aby obejrzeć całe "Menu technologiczno - użytkowe", jest trochę denerwujące. Poza tym, bez uwag. Im mniej fajerwerków na stronie tym stronka otwiera się szybciej. Brawo.

Do solanki - "Niech moc będzie z tobą".
[04.04] 11:07 CO2
Kolego MAXELL
Wnuk pokazał mi jak z tym kalkulatorem. Skomentował to tak - to teraz dziadek już nie potrzebny, sam zrobię kiełbasy na święta. Dobrze że nie ma tam pozostałych przypraw, bo naprawdę by mnie wykolegował .
Ale tak naprawdę to fajna rzecz.

[04.04] 12:28 CO2
Serek topiony – biały.
Jest drugi na mojej liście, idealny moim zdaniem do kanapek z wędliną, lub po małej modyfikacji sam staje się „wędliną serkową” nadaje się super jako dodatek do smażonego lub grilowanego mięsa.
Potrzebne jest mleko – prawdziwe – nie poprawiane i nie obrabiane, takie wprost od krowy.
Ilość powiedzmy 2 litry + ser twarogowy biały półtłusty lub tłusty 1 kg. Sera zawsze połowę mleka.
Do garnka wlać mleko i wkruszyć drobno ser + ½ łyżeczki soli. Wstawić na ogień i podgrzewać. Nie za szybko – mieszać. Mleko nie może się zagotować co najwyżej lekko spienić na powierzchni. Utrzymać na zmniejszonym ogniu stan „przed zagotowaniem” 10 min i wyłączyć. Mieszać!
Do cedzaka włożyć materiał bawełniany – jako filtr. Po wstępnym ostygnięciu przelać zawartość garnka przez szmatę.
To co przeleci – serwatka – jeżeli ktoś lubi nadaje się do picia, zawiera białko, bardzo zdrowe!!!
Natomiast to co zostało na szmacie to nasz przyszły serek, szmatę zawiązać na węzeł położyć na desce z rowkiem do około i położyć drugą deskę na zawiniątku. Deskę obciążyć kamieniem i zostawić na 2 - 3 godziny. Macie znów wybór serek delikatny wsypać mało przypraw praktycznie tylko trochę soli pieprzu i koniec wstawić na łaźnię parową i stopić na jednolitą masę pod koniec można wsypać dodatki smakowe typu drobno pokrajana szynka lub/i papryka kolorowa – kroić w paseczki lub bardzo drobną kostkę, wlać do miseczki / przełożyć łyżką. Jeżeli serek nie chce się stopić dodać soli do wody pod garnkiem, zwiększy się temperatura łaźni. Jak ktoś lubi lejący zimny dodaje się śmietany lub masła.
Druga wersja na patelni podsmażyć do jednolitej masy dodatkowo można dodać kminek łamany lub cały jak kto lubi pozostałe dodatki jak wyżej tyle że więcej.
Robiłem też z dodatkiem szczypiorku, pietruszki, bazylii, majeranku, koprem, czosnkiem, podsmażaną cebulą, oregano a nawet z odrobiną mięty – takie eksperymenty dobrze robić na małej ilości w osobnej misce, każdy ma inne upodobania smakowe i może się okazać że komuś takie połączenie nie smakuje, nie piszę ilości dodaje się tyle żeby było widać w masie to co się dodało reszta to sprawa gustu smakowego.
Serek wlewamy do zwilżanej miseczki może być dekoracyjna jak do szynki prasowanej.
Oczywiści obydwa serki najlepiej smakują na ciepło jeszcze lejące, można polać świeżo grilowaną karkówkę zaprawianą lub boczek grilowany też lepiej wpierw zaprawić.
Jeżeli ktoś chce zjeść serek na zimno do pieczywa, a lubi serek z dziurami to wsypać na koniec sodę oczyszczoną zacząć od 1 łyżeczki, jeżeli komuś mało dziur to więcej, ale zmienia się lekko smak. Dziury nie powstają oczywiście od razu, tylko po czasie 1 – 6 tygodni leżakowania w spiżarni w której nie ma dostępu światło ale wietrzonej. Ważne jest też to żeby stawiać serek w spiżarni zawsze w to samo miejsce, po pewnym czasie serki w tym miejscu będą szybciej dojrzewały. Czym ser gęstszy dziury większe, czym rzadszy więcej małych dziurek. Mała dawka sody 1/5 łyżeczki powoduje że serek jest tylko pulchny
Ja to po prostu griluje mięsko a z boku na patelni małej smażę serek. Zaprawiam każde mięso nawet to co w domu smaży się na patelni czy w brytfannie. Taki stary nawyk jak jeszcze lodówek nie było, chociaż my mieliśmy, do głębokiej kamiennej ziemianki – mury miały 1,2 metra - w zimie wkładało się wycięty lud z jeziora i obkładało słomą. Taki lód wytrzymywał do września października część lodu oczywiście topniała..

[04.04] 14:10 yogi
kalkulatorek jest super, obliczanie bardzo proste nie mozna sie pomylic.
Diekuje
Yogi


[04.04] 15:31 abratek
@CO2 - wiele przepisów na ser zgliwiały ("śmierdziuszek") przewiduje podczas "zasmradzania" dodatek sody - Ty nie używasz jej (dopiero "do dziur") , mógłyś skomentować?
zrobiłem taki ser raz , ale ze względu że wyszło "gumoleum" zarzuciłem temat, (może przyczyną był ser półtłusty?)

http://www.wedlinydomowe.pl and http://www.wedlinydomowe.com ...no, i wszystko jasne
[04.04] 17:45 CO2
Nie wiem jak dokładnie powstają dziury , na pewno od CO2
Wiem ze jak się doda cukru do śmierdziucha, to znane na mikrobiki robią resztę (dlatego takie ważne jest stałe miejsce w spiżarni) Powstaje tam flora która znacznie przyśpiesza potem dojrzewanie.
Możemy pomóc zaszczepiając ulubionym serem "surówkę" jednak dokładnie tego samego nie uzyskamy, a nawet na początku zupełnie coś innego. Należy dalej hodować "mikroklimat". Podobnie jest z dojrzewającymi wędlinami, nie da się idealnie podrobić. Ja nie dążę do podrobienia czegoś tylko stworzenia własnego niepowtarzalnego smaku. Nawet jeżeli wszyscy będą robić tak samo każdy uzyska trochę inny smak. Swoją drogą pisałem o dodani sody oczyszczonej w małej ilości celem spulchnienia sera. Sery i wędliny dojrzewające mają wiele wspólnego dlatego lube te dwa tematy łączyć.
Zdradzę wam co robię na święta.
Szynka prasowana/gotowana w formie dekoracyjnej i przekładana różnymi serami przekładana ziołami (całymi gałązkami), na ostatnie święta zrobiłem z dwoma rodzajami serów i wszyscy byli zadowoleni. I wspólnym głosem twierdzą że lubią moje "eksperymenty ponieważ zawsze coś nowego o innym smaku. Potem przy płynnych dodatkach wszyscy wypowiadają się i porównują nuty smakowe z tym co było w poprzednich latach, doszukując się podobnych smaków lub różnic. Dodatkowo na stole obowiązkowo min 5 rodzaji serów z różnymi wędlinami wożą podkład do płynów różnych nalewek.
Idę rozpalić w wędzarni, na razie.

[04.04] 18:29 andrzej k   (andrzejkoralewski@o2.pl)
Cześć,jestem nowym na tym forum.Czytam jednak już od kilku albo kilkunastu miesięcy.Pragnę pogratulować wszystkim tym co włożyli choć kawałek cegiełki w to wielkie dzieło szczególnie Maxellowi. Pochodzę z Wielkopolski i doskonale pamiętam czasy gdy niemal przy każdej zagrodzie chodowało się świnki ,kury, kaczki itd. Domowy wyrób wędlin sera ,robienie zapraw,konfitur,to przecież było normalną żeczą, Świnki rosly do 160-180 kg. mniejszych się nie biło. Z takich świnek było około dwa wiadra smalcu i bardzo dużo różnych wyrobów. Nie było lodówek i wszystko trzeba było przerobić i zabezpieczyć żeby się nie zepsuło. Sam się dziwię jak to się stało że człowiek się przestroił na plastikowe jedzenie. Jednak cieszę się że rozum zadziałał i wróciłem do ,, korzeni". Mam na myśli domowy wyrób wędlin oraz inne domowe przetwory polecam domowe kiszenie kapusty . Jak ktoś lubi to rarytas. I tutaj pomogło mi to forum,bo przecież tych ludzi co robili wyroby czterdzieści lat temu to niestety już nie ma.Mój domowy wyrób wędlin polega na tym,że kupuję1/2 świnki w ubojni jak również krew, jelita żołądki i wyrabiam wszystko to co potrafię tzn. kiełbasę białą część wędzę kaszankę ,pasztet,salseson oraz wędzę szynki i boczki. Kończę bo się rozpisałem. Życzę Wszystkim dobrej zabawy przy Świątecznych wyrobach
[04.04] 20:09 strampek
CO2!
Ty ciągle palisz w wędzarni(tu mrugnięcie okiem jak z reklamy powszechnie lubianego napoju). Nam nie musisz bajerować. Idziesz dokończyć gąsiorek.
A tak na poważnie. Ja lubię "takie proste, chłopskie jedzenie" jak mawia mój szwagier wcinając całego wędzonego łososia.
Jestem pełen podziwu dla twoich eksperymentów. Ja narazie nie mogę się od trzech lat ujeść tych naprawdę prostych wędlin.
Po tych "plastikach" najprostsza kiełbasa smakuje jak ... no nie wiem jak. Narazie drukuję i zbieram Wasze przepisy które może zdążę wykorzystać(jestem po by-pasach).
Za parę dni jadę na 3 tyg. nad morze i mam nadzieję ujeść się dorsza oraz wędzonego łososia.
Wesołych Świąt!
P.S.
Zapas lisieckiej oczywiście biorę ze sobą. Na samych dorszach jeszcze nikt się nie wypasł.

[04.04] 20:56 andrzej k   (andrzejkoralewski@o2.pl)
Strampek
Boję się że nad naszym morzem prędzej kupisz rybę maślaną - bardzo ostatnio krytykowaną niż dorsza ale bądż dobrej myśli
« poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 

» Odpowiedz na ten temat



© 1999-2006 o2.pl Sp. z o.o. (dawniej MediaOne Sp. z o.o.) Wszelkie prawa zastrzeżone.
O firmie - Reklama w o2.pl i Tlen.pl - Pomoc