o2.pl - Portal internetowy
Kuchnia » Forum » forum Ogólna dyskusja

Spis tematów | Nowy temat | Szukaj | Preferencje
» Odpowiedz na ten temat

Temat: Wyrób wędlin sposobem domowym - przepisy, receptury
Strony tematu: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 « poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 
[06.12] 20:14 szunaJ
Mniam Mniam tak podaje ja wole twoje przepisy Maxell.....I w dodatku pazerniacy kase pobieraja za przepisy....np.za ten co podales ostatnio o peklowaniu...a czy wiesz co to cayenne? Bo ja osobiscie i nie tylko ja mialem klopot z odgadnieciem tej nazwy.Osobiscie nie polecam tej stronki.Pozdrawiam.
[06.12] 21:01 Maxell
Masz rację Szunaj, ja tez nie przepadam za tymi przepisami i za tą stronką. Kiedyś nawet troche tam działałem, ale od kiedy biora kase - odwrót.
Cayenne to rodzaj pieprzu.
Takie przepisy miałem w ulubionych i dlatego je wrzuciłem. Może komuś przypadna do gustu i będzie chciał spróbować.
Osobicie robię tylko swoimi, wypróbowanymi metodami.
Pozdrowionka.

[06.12] 21:05 Maxell
Kolega o nicku ale ze mnie rzeźnik podał wczorek komunikacik o wadliwym uwedzeniu kiełbaski. Ciekawe co tam zmajstrował?
Miał sie odezwać i cisza...

[06.12] 21:28 Maxell
Dzisiaj przybliżę Wam troszke temat kalibracji i oznakowania jelit naturalnych wieprzowych i wołowych, obowiązujących w obrocie handlowym.
JELITA WIEPRZOWE:
1. Kiełbasnice:
kaliber 28-30 mm - kolor (wywieszki lub sznurka) biało czerwony (I),
kaliber pow. 30-33 mm - kolor niebieski (II),
kaliber pow. 33-36 mm - kolor czerwony (III),
kaliber pow. 37 mm - kolor biały (IV),
nikalibrowane - kolor żółty (V).
2. Pęcherze wieprzowe:
małe - do 250 mm - kolor niebieski (I),
duże - powyżej 251 mm - kolor czerwony (II).
JELITA WOŁOWE:
1. jelita wiankowe:
kaliber do 36 mm - kolor niebieski (I),
kaliber pow. 36-40 mm - kolor czerwony (II),
kaliber pow. 40 mm - kolor biały (III)
niekalibrowane - kolor żółty (IV).
2. Jelita środkowe:
kaliber do 50 mm - kolor niebieski (I),
kaliber pow. 50-60 mm - kolor czerwony (II),
kaliber pow. 60 mm - kolor biały (III)
niekalibrowane - kolor żółty (IV).
3. Kątnice bydlece:
małe - do 1000 mm - kolor niebieski (I)
duże - pow. 1001 mm - kolor czerwony (II)
4. Pęcherze bydlęce:
małe - do 300 mm - kolor niebieski (I),
duże - pow. 301 mm - kolor czerwony (II)



[06.12] 21:44 Maxell
Osłonki wieprzowe:

Jelita wieprzowe cienkie zawiniete sa w peczki po 50 mb (długośc najkrótszego odcinka 0,5 m) i związane sznurkiem. Są one barwy perłowo - białej, perłowo - kremowej, kremowej, kremowo - szarej, jasnoróżowej lub różowej.
Jelita wieprzowe grube pofałdowane i prostw, kątnice, krzyżówki sa związane w pęczki po 10 szt, (długość najkrótszego odcinka 0,3 m).
Różnią sie one jednak barwą, która jest następująca:
a) jelit wieprzowych grubych - różowo - szara lub szara z odcieniem niebieskim, niejednakowa na całym odcinku,
b) kątnic - perłowo - biała, perłowo - kremowa, kremowa, jasnorózowa, różowa lub szara,
c) krzyżówek - jasnoróżowa, różowa lub jasnoszara.
Pęcherze wieprzowe wiązane są w pęczki po 25 szt. Ich barwa może być jasnosłomkowa, złocista o lekko różowym odcieniu z naturalnym połyskiem.
Żołądki są pakowane przeważnie w beczki (po dokładnym wysoleniu) i charakteryzują sie barwą kremową, kremowo - różową, szaro - rózową lub jasnoszarą.

OSŁONKI WOŁOWE:

Jelita wiankowe swinięte są w peczki po 20 m (długośc najkrótszego odcinka 0,5 m) a jelita środkowe w pęczki po 10 szt. (długość najkrótszego odcinka 0,5 m). barwa kremowa, kremowo - różowa, jasnoróżowa, różowa, perłowa, jasnoszara lub szara.
Kątnice i krzyżówki bydlęce wiązane są w pęczki po 10 szt. (długość najkrótszego odcinka 0,3 m). Są one barwy kremowo - różowej, jasnoszarej lub szarej.
Przełyki bydlece złożone są w peczki po 25 szt. - barwy kremowej, jasnoszarej lub szarej błyszczącej.
Pęcherze bydlęce sa także wiązane w pęczki po 25 szt., a ich barwa jest słomkowa z odcieniem złocistym lub jasnobrązowa z naturalnym połyskiem.
Uważam te dwa rodzaje za najwazniejsze.
Jesli kogos interesują jelita cielęce, baranie i kozie oraz końskie, prosze pytać.

[06.12] 21:54 Maxell
I na koniec, to co powinno się własciwie znaleźć na początku tego tematu:
NAZWY ANATOMICZNE I UZYTKOWE OSŁONEK NATURALNYCH:

Wieprzowe:

1. Kiełbasnice - jelita cienkie (dwunastnica, jelito czcze, i jelito biodrowe).
2. Kątnice wieprzowe - jelito grube - jelito slepe.
3. Jelita wieprzowe grube pofałdowane i proste - okrężnica.
4. Krzyżówki wieprzowe - jelito proste.
5. Żołądki wieprzowe - żołądek.
6. Pęcherze wieprzowe - pęcherz moczowy.

Wołowe:

1. Jelita wiankowe - jelito cienkie (dwunastnica, jelito czcze i jelito biodrowe).
2. Kątnice bydlęce - jelito grube - jelito ślepe.
3. Jelita środkowe - okrężnica.
4. Krzyżówki bydlece - jelito proste.
5. Pęcherze bydlece - pęcherz moczowy.
6. Przełyki bydlece - przełyk.

I w tym przypadku, zainteresowanych innymi rodzajami jelit oczekuję na topie.

[06.12] 21:57 Maxell
Dla mniej zorientowanych w temacie, w opisie ostatnim najpierw sa podane nazwy uzytkowe a potem anatomiczne.
Znając te skromne informacje, nie powinniście mieć problemu z zakupem naprawde dobrych jelit na kiełbaski i inne wyroby masarskie.
Z pozdrowieniem

[06.12] 22:04 Maxell
I oczywiście konserwacja jelit.
Tyle jest tego materiału, że dopiero jak cos napiszę i prześle, to okazuje sie, że jeszcze są dodatki.
Juz wcześniej pisałem, że jelita wieprzowe i częśc wołowych, sa solone (inne suszone).
Po przyniesieniu do domku takiego sporego pęczka i wykorzystaniu potrzebnej ilość zostaje jeszcze b. dużo w peczku.
Znalazłem takie małe, litrowe plastikowe wiadereczko z pokrywka i na spód sypię sól, wkładam powoli peczek jelit (oczywiście związany tak jak przy zakupie - inaczej sie poplączą i będzie kłopot) cały czas przesypując solą i ubijając. na wierzch sypię sól tak, by zaktyła całkowicie jelita. zakładam pokrywke na wiaderko i do lodówki.
Tym sposobem mozna je przechowywać b. długo.

[07.12] 09:03 Tadeusz
Witam !
Trochę późno ale nie miałem dostępu
A więc sprawa wygląda tak :
konserwa smaczna /następnym razem muszę troszkę dołożyć dodatkowych przepraw/ + duża satysfakcja z wyprodukowania
należy dodać mniej wody myślę jakieś max. 8 litrów/100 kg mięsa
zależne jest to także od rodzaju użytego mięsa
w moim przypadku /zgodnie z przepisem/ galaretka jest ale moim zdaniem troszkę mało ściągnięta. Jak czytam przepis na słoikową to wcale nie ma wody.
Mięsko w środku różowiutkie i ścisłe.
Zastosowałem słoiki mniejsze niż 1 litr ale te z dużym deklem - lepiej się wyjmuje konserwę.
Pasteryzacja wcale nie była tak straszna (pierwszy raz). Jak się ustawi gaz to sobie wolniutko pyrkoli + czasowa kontrola i może to swobodnie przebiegać 4 godziny bez siedzenia murem.
Polecam, a sam zapewne jeszcze zrobię
mądrzejszy o doświadczenia.
Pa
[07.12] 09:27 Tadeusz
szunaJ
ja w sprawie słoniny w zalewie
zalewę robiłeś chyba bez saletry - sama sól
i dlaczego nie gotuję się razem z przyprawami ?

[07.12] 10:20 szunaJ
Tadeusz! Gotuje sie z przyprawamy jakimi chcesz , ja dalem lisscie,pieprz,ziele,i zagotowalem -tak mi dal przepis,oczywiscie dalem peklosol nie saletre i sol.Po zagotowaniu i jak to ostyglo dalem dopiero czosnku do tej zalewy i wlozylem sloninke i teraz sobie polezy do swiat , koles powiedzial ze bedzie wspaniala a degustacje przeprowadzilem w miejscowosci ORLA na Podlasiu i ponoc ma wyjsc taka sama.Pozdrawiam.
[07.12] 10:25 szunaJ
No i oczywiscie ma byc cala pod zalewa ta sloninka(przykryta....)


[07.12] 12:30 Tadeusz
Chyba ta zalewa do słoniny powinna być z samej soli (będzie zdrowsza, a różowieć w niej nie ma co) ale niech się wypowie Maxell może z peklosolą będzie bardziej miękka ?
SzunaJ i co wcale jej się nie wędzi?
wyciąga taką mokrą i wcina?
Pamiętam słoninę konserwową z puszek z pobytu w wojsku
była bardzo dobra ale wtedy nikt nie mówił że tłuszcz jest nie zdrowy


[07.12] 12:35 Maxell
Tadeuszu, przy podawaniu przepisu zmneijszyłem ilość wody z 30 l na chyba 12. Jesli mozna zrezygnować z wody to super. ja nauczony doswiadczeniem z wędlinkami dałbym jednak troszeczke, ale zobaczymy.
Oni uzywaja fosforanów i maki ziemniaczanej, co może powodować super wiazanie wody w galaretke, ale niestety zmatowioną.
Dzięki za wypróbowanie przepisu i podanie uwag.
W wolnej chwili biorę sie do pracy.
Jeszcze jedno. Podobno galaretka powstaje dopiero po kilku dniach.
Pozdrowionka.

[07.12] 12:38 Maxell
Saletra wpływa jedynie na barwe mieska.

[07.12] 12:41 Maxell
Ale to jest przepis regionalny, z wieloletnim stażem, moze nalezy go robic jak podają. taka ilość saletry nie zaszkodzi a jej dodanie może ma jakiś ukryty cel?
Ja tej słoninki nie robiłem, więc nie wiem jak to wyglada od strony smakowej.

[07.12] 13:38 szunaJ
Tadeusz tak mi powiedzial i tak nastawilem,sloninki tej sie nie wedzi tylko z gara i gotowa zagrycha,zapytalem sie kolesia teraz wiec mozna tez z sama sola - duzo soli slonina wezmie tyle ile potrzebuje -nic wiecej ale mozna tez z pektosola i przyprawami ,ja tez bede pierwszy raz tak robic wiec zobaczymy co to wyjdzie....pozdr.
[07.12] 14:07 Tadeusz
Galaretka za kilka dni - dobre
Maxell za kilka dni to śladu nie będzie po konserwach

SzunaJ
jak długo może leżeć w zalewie słoninka - aż jej się nie zje ?
wiesz jak jest ... codziennie nie jest potrzebna zagrycha

[07.12] 16:28 szunaJ
No tak u mnie szybko pojdzie....hehehehe jak przywiozlem od tego kolesia to furore zrobila i poszla w mig wiec teraz zapewne tez nie polezy.Wiesz Tadeusz Oni tam robia nie tak jak ja 2 kg tylko 20 salo i samagon wiec u niego lezy se caly czas i nic jej nie jest....hihihi wiec smialo pekluj tak jak Oni!!!!!!pozdr.

[07.12] 16:30 szunaJ
Tadeusz my sie wymienimy ty mi sloiczek wyslesz i ja ci wysle!!!!!!!!!hehehehehehe bedzie urozmaicenie-o!
[07.12] 16:32 Maxell
Mam prośbę Szunaj.
Zbierz do kupy wiadomości o tej słonince i podaj cały przepis w jednej części. Będzie łatwiej znaleźć i ewentualnie wydrukować.
Pozdro.


[07.12] 17:13 Maxell
Kilka uwag, które może przydadzą sie Wam podczas produkcji przedświątecznej.
1. Moczenie mięsa - ostatnio kilkakrotnie spotkałem się z opiniami domowych masarzy, że nie nalezy po peklowaniu moczyć mięska, gdyż później, w czasie wędzenia robi się czarne.
Nie dajcie sie nabierać na takie gadki.
Mięso robi się czarne dlatego, że jest mokre wkładane do wędzarni - ten problem byc może dotknął naszego kolegę o nicku ale ze mnie rzeźnik.
Nie wolno do wędzarni wkładać mokrego mięsa. Przed wedzeniem musi być dokładnie wysuszone, co w przypadku wedlin odbywa sie w procesie osadzania.
Gdyby szynki i inne "grubsze" kawałki mięska były jeszcze po obsuszaniu wilgotne, nalezy je dokładnie wytrzeć.
Sprawdzone.
2. Wędzarnia - dobrze jest, gdy wedzarnie przed włożeniem do niej produktów mięsnych, ogrzejemy poprzez całkowite odkrycie przelotu powietrza zaraz po rozpaleniu ognia (dodatkowy plus - ogień lepiej sie rozpala.
3. Odkręcanie kiełbas - jesli kiełbasy, zgodnie z przepisem, muszą być ściśle "upachane" w jelicie, lepiej odkrecać je tuż za wylotem lejka, zaraz po napełnieniu (nie będą pekały), gdy zaś przepis zaleca dość luźne napełnienie jelita, można to zrobić póxniej, kiedy napełnimy cały odcinek jelita.
4. Drewno - jesli chcecie mieć wyroby ładnie uwedzone, stosujcie suche drewno (ja daję olszynowe), jesli mocniej - mozna dodać podczas wedzenia kilka kawałków mokrego.
5. Jelita - aby dobrze wypłukac jelita z soli, dobrze jest je odwrócić na drugą stronę. Przy dośc sporej długości jelita jest to zabieg dośc trudny. Zalecam wypróbowaną, łatwą metodę.
Jelito z jednej strony wywijamy na wierz na kawałku o długości kilku cm. Chwytamy w palce, odwracamy i za ten kołnierz lejemy cienkim strumykiem wodę zimna z kranu. podnosimy jelito do góry i praktycznie samo sie nicuje.
Jelita zasolone moczę ok. 12 do 24 godz. dwa razy je odwracając. Po dłuższym wymoczeniu wraca im sprężystośc i są bardziej odporne na rozerwanie.
Jesli nie możecie dostać np. jelit wiankowych (wołowe) o których mówi przepis, zastąpcie je normalnymi kiełbasnicami zmniejszając nieco czas wedzenia i parzenia.
6. Mięso - mięsa nie myjemy przed obróbką do produkcji kiełbas i innych wyrobów wedliniarskich. Nie dotyczy to wątroby i innych podrobów.
7. Parzenie - kiełbasy wrzucamy do goracej wody o temp. podanej w recepturze, bezpośrednio po wyjęciu z wedzarni, gdy sa jeszcze gorące.
Przypominam o 15-to minutowym gotowaniu szynek w początkowej fazie ich parzenia.
8. Mieszanie - tej czynności nalezy poświęcić naprawdę dużo czasu (starszy jegomośc, u którego kupuje od lat jelita, powiedział mi kiedyś, że aby kiełbasa się udała to mieszaniu nalezy poświęcić tyle czasu ile młodej mężatce w czasie nocy poślubnej), gdyz od tego zależy końcowa jakośc kiełbasy.
Najlepiej (o tym już wspominałem) wykonać próbe oraganoleptyczną (fajna) zaraz po wymieszaniu farszu kiełbasianego, a przed napełnianiem jeli. Wystarczy po prostu napełnić kawałek 10-15 cm jelita farszem, zawiązać z obu stron i zaparzyć. Taki smak będzie miała kiełbasa po sparzeniu. Oczywiście brak jest zapachu dymu, ale w tej próbie chodzi o ustalenie smaku. Mozna jeszcze cos do farszu dodać. Polecam - próba łatwa i przyjemna, a jaka daje pewnośc co do smaku wędlinki.
To na razie tyle.
Cdn.....

[07.12] 18:39 Maxell
Dzisiaj drodzy państwo,
KIEŁBASA JAŁOWCOWA PIECZONA PODSUSZANA (przepis sprawdzony)
Receptura (5 kg mieska)
A. Surowce:
1. wieprzowina kl. I peklowana - 1,0 kg
2. wieprzowina kl. II peklowana - 2,5 kg
3. wieprzowina kl. III peklowana - 0,5 kg
4. wołowina kl. II lub I peklowana - 0,5 kg
5. tłuszcz twardy drobny solony - 0,5 kg
Wieprzowinę kl. III mozna zastapić wołowina kl. II lub I, tak że wtedy, zamiast wieprzowiny kl. III i wołowiny, bierzemy tylko wołowine kl. II lub I peklowana, w ilości 1,0 kg.
B. Przyprawy i materiały pomocnicze:
a) użyte do peklowania:
1. sól warzonka - 0,10 kg
2. saletra - 0,0045 kg
b) dodane w czasie produkcji:
1. sól warzonka - 0,015 kg (ja zmniejszałem do 0,009 kg)
2. cukier - 0,01 kg
3. pieprz naturalny - 0,008 kg
4. jałowiec (zmielony) - 0,003 kg
c) użyte w czasie wędzenia:
1. jałowiec - 0,003 kg (używałem gałązek jałowca pod koniec wędzenia - można położyć na ognisku kawałek blachy i na niej rozsypac ziarna jałowca pod koniec wędzenia)
II. Materiały pomocnicze:
1. jelita wiankowe o średnicy powyżej 40 mm. (nie miałem takich, więc robiłem w kiełbaśnicach normalnych z tym, że wtedy wędzenie i pieczenie wykonywałem tak jak w przypadku kiełbasy suchej myśliwskiej).
2. szpilki drewniane lub przędza nr 3.
C. Postać surowca po obróbce:
Wieprzowina kl. I rozdrobniona mna wilku (maszynce) przez siatke 20 mm (dałem 18), wieprzowina kl. II i tłuszcz - przez siatkę 10 mm, wieprzowina kl. III i wołowina kl. II lub I (lub sama wołowina, jeśli zastapiono nią wieprzowine kl. III) - przez siatkę 2 mm i kutrowana (co najmniej 2 razy przepuszczona przez siatkę 2 mm).
D. Postać gotowego produktu:
Kiełbasa uformowana w wianki według naturalnego skrętu jelita, obwód zewnetrzny uformowanego wianka 45-70 cm. Oba końce wianka spiete szpilką lub związane przedzą.
jesli nie mamy jelit wiankowych to formujemy kiełbaskę tak jak mysliwską suchą.

Skrót instrukcji:

1. Peklowanie:
Peklowanie mięska i solenie tłuszczu tak jak w poprzednich przepisach. nalezy pamiętać, iż tłuszcz tylko solimy i tę ilość soli należy odjąć od soli do peklowania mięsa.
Podczas peklowania mięsa do mieszanki soli i saletry dodajemy cukier.
2. Rozdrabnianie:
Zgodnie z recepturą.
3. Kutrowanie (podwójne mielenie):
Wołowine kl. II lub I i wieprzowine kl. III lub samą wołowinę kl. II lub I jesli zastapiliśmy nią wieprzowine kl. III, przepuszczamy co najmniej 2 razy przez siatke 2 mm. Następnie mieszamy z dodatkiem 20-30% wody (jedna szklanka). Podczas mieszania dodajemy przyprawy i resztę soli.
4. Mieszanie:
Wieprzowinę kl. I miesza się z wieprzowina kl. II aż masa nabierze kleistości, a nastęnie dodaje sie tłuszcz i przygotowaną masę z przyprawami i miesza az do wymieszania wszystkich składników.
5. Napełnianie i wiązanie jelit:
Wymieszaną masą napełnia się ściśle jelita formując wianki. Końce spina sie szpilką lub wiąże przędzą. Powietrze wykłuwa się.
Jesli mamy tylko kiełbaśice, postęujemy tak jak przy kiełbasie myśliwskiej suchej.
6. Osadzanie:
W pomieszczeniu chłodzonym w temp. 2-6 stopni C przez ok. 12 godz. Dopuszcza się osadzanie w pomieszczeniu nie chłodzonym przez 3-4 godz.
7. Węzenie i pieczenie:
Wędzenie gorącym dymem przez 90-100 min. i pieczenie przez ok. 30 min. (razem ok. 120 - 130 min.) do osiągnięcia wewnątrz kiełbasy temp. 68-70 stopni C oraz barwy brązowej. Pod koniec węzenia dodaje sie jałowiec.
W czasie wędzenia przekładamy kije w wędzarni.
Jesli mamy kiełbaśice - wedzimy i pieczemy jak przy kiełbasie suchej myśliwskiej.
8. Studzenie:
W temp. nie wyższej niż 18 stopni C przez ok. 12 godz.
9. Powtórne wedzenie:
Zimnym dymem przez ok. 24 godz lub ciepłym dymem w temp. 24-32 stopnie C przez ok. 12 godz. do barwy ciemnobrązowej.
Ja drugiego dnia wędziłem normalnie przez jakieś 3 godz.
10. Podsuszanie:
W pomieszczeniu o temp. 12-18 stopni C i wilgotności 75-80% przez 5-8 dni - wtym czasie kiełbasy winny osiągnąć wagę ok. 74% w stosunku do wagi kiełbasy przed wedzeniem.
Można jeszcze po obsuszaniu zawiesić kiełbaski w wędzarni i wędzić w temp. ok. 30 stopni C przez 2-3 godz w celu odświeżenia powierzchni.
jesli kiełbasy pokryją się plesnią, nalezy zetrzeć ją ściereczką.
11. Ostateczne studzenie:
Do temp. poniżej 18 stopni C.

[07.12] 21:52 szunaJ
Maxell......przepis na sloninke peklowana rodem z Podlasia
Robimy zalewe jak do peklowania mieska(ja robie z pektosoli).Dodaje roznych przyprawek takich jak lisc laurowy,ziele angielskie,pieprz ziarnisty,majeranek,caynne i zagotowywuje to wszystko.Gdy ostygnie wkladam sloninke(mozna naszpikowac ja czosnkiem) do tej zalewy i dodaje czosnek pokrojony(kto jak lubi tyle daje),Wstawiam w chlodne zaciemnione miejsce i po 15 dniach mozna juz ja zjadac.Słoninka w zalewie moze lezec sobie caly czas,nie trzeba czekac jak obcieknie i wyschnie.Pozdrawiam i smacznego
Taki przepis oyrzymałem od kolegi ktory robi tak caly czas.
[07.12] 22:16 Maxell
Drogi kolego Szunaj, podaj dokładniej ile zalewy, ile peklosoli na ile słoninki.

[07.12] 22:24 Maxell
Chodzi o to, że ten przepis podajesz na top, nie tylko dla mnie. Jesli podasz szczegółowy, bedzie mniej pytań.
Pozdrowionka.

[07.12] 22:24 szunaJ
Wiec tak:robie zalewe z pektosoli i wkladam do garnka jajko jak wyplynie to jest oki i juz , ja zrobile4m sobie na pierwszy raz z 2 kg sloninki.A przyprawy wedle smaku,mnie podal takie jakie napisalem.

[07.12] 22:27 Mysz
Dzięki Ci Maxel.Jestem nowicjuszką ale czytając wypowiedzi na tym forum zapaliłam się do robienia własnych wyrobów. Mąż mi kibicuje, zrobił wędzarnię.Dziś ściągnęłam peklowanie szynki. Mamy już chęć zrobić kiełbasę wiejską. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, tak tu miło i świątecznie.
[07.12] 22:27 Maxell
Z jajkiem bywa różnie. Kiedyś brałem trzy i opierałem sie na tym, które najbardziej reagowało na zmianę zasolenia wody.
Każde jajo reaguje inaczej. Sprawdź.
Serdeczne dzięki za przepis. B.mało trunkuję ale bedzie dla gości. Hahaha.

[07.12] 22:29 Maxell
Ociągacie sie kolego Szunaj również z raportem. Hahaha


« poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 

» Odpowiedz na ten temat



© 1999-2006 o2.pl Sp. z o.o. (dawniej MediaOne Sp. z o.o.) Wszelkie prawa zastrzeżone.
O firmie - Reklama w o2.pl i Tlen.pl - Pomoc