o2.pl - Portal internetowy
Kuchnia » Forum » forum Ogólna dyskusja

Spis tematów | Nowy temat | Szukaj | Preferencje
» Odpowiedz na ten temat

Temat: Wyrób wędlin sposobem domowym - przepisy, receptury
Strony tematu: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 « poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 
[24.02] 11:58 Agnieshka


Lachu!
A cóż to jest??!! Wszystko ok, ale co? Co z tym potem sie robi? Podawać z ziemniakami? Czy robimy kulki i na wodę? No jak bogackiego mnie to jak dziecku trza tłumaczyć . Piwo z pomidorami? W woku? Matko Chrystusowa nic nie kumam no... jakaś tępa jestem ...hehehe


[24.02] 12:01 leszek57
witam miło wszystkich
jeśli można poproszę szunaJa o przepis z koncentratem a Lacha o te dwa ruskie (zaznaczam, że jestem pełnoletni) i jeszcze, jeśli można to poproszę prababcię Anięo ściągę.
pozdrawiam

[24.02] 12:25 prababcia Ania


leszek57, poszłooooooooooooo na pocztę


szczupak
[24.02] 12:27 Agnieshka

Ja brzoza , ja brzoza odbiór.
Aaaaa. Zaraz zaraz powoli zaczynam kumać. I co jak długo to ma stać ? Kiedy się destyluje? O ile Lachu jaj sobie nie robisz górolicku jeden. Z POMIDORÓW Z PIWEM? No no....ależ wynalazek.


[24.02] 13:20 leszek57
Prababciu stokrotne dzięki

[24.02] 13:29 szunaJ
Lachu !!!1
Prawie tak samo tylko nie dodawałm nigdy piwa,no ale trza zobaczyc jaki smak bedzie z piwem ja sam koncentracik i miesiac stoi przy kaloryferku......tu grab 1....over....
Naprawde te kobitki to jest pomyłka Pana Bozicka.....jejejejejej qrde

[24.02] 13:38 Agnieshka

Tu Brzoza, tu brzoza...
ojejejejeje! Szunaj Ojejeje no.


[24.02] 14:08 szunaJ
FASZEROWANE POMIDORY I PAPRYKI
porcja dla 6 osób
przygotowanie 1 godzina
pieczenie 1 godzina


6 twardych dużych pomidorów
6 wysokich zielonych papryk
2 cebule
1 pęczek siekanej natki pietruszki
250 ml soku pomidorowego
375 ml oleju
250 g ryżu
3 łyżki cukru
sól, pieprz


Sposób wykonania:

1. Papryki i pomidory opłukać i osuszyć, odciąć górę każdego pomidora i każdej papryki.
Z pomidorów usunąć miąższ i przetrzeć go przez sito. Z papryki usunąć pestki.

2. Na patelni rozgrzać 250 ml oleju. Cebulę posiekać, wrzucić na patelnię, zanim całkiem zmięknie,
wsypać ryż i smażyć, aż stanie się szklisty.

3. Miąższ z pomidorów, sól, pieprz, zieloną pietruszkę i pół szklanki wody dodać do ryżu.
Podgrzewać, aż woda zostanie wchłonięta przez ryż i zmniejszyć ogień.

4. Do każdego pomidora i do każdej papryki nasypać po szczypcie cukru.
Następnie napełnić je do połowy farszem ryżowym (należy zostawić miejsce na pęczniejący ryż).
Dodać po łyżeczce wody i posypać resztą cukru. Nakryć odciętymi częściami pomidorów i papryk.

5. Warzywa umieścić w naczyniu do zapiekania, wlać sok pomidorowy
i pozostałe pól szklanki oleju, oprószyć solą i pieprzem. Piec 1 godzinę.
Podawać gorące z sosem lub schłodzone na zimno.
Podawać do przepisu podanego przez Lachu....
smacznego
Idę się tera kimnąc na jakiś tam czas!
[24.02] 14:27 Żelka
Witam Was serdecznie!!!!
Z zapartym tchem czytałam waszych wypowiedzi i różnych receptur wyrobów domowym sposobem .To wspaniała rzecz MAXELL , że zająłeś się tym tematem godnym polecenia , tylko dobrych chęci trzeba mieć i są wspaniałe wędlinki domowym sposobem nawet jeśli nie będą miały różowiutkiego koloru też będą pyszne bo swoje, a zwłaszcza teraz można kupić mięsko ćwiartki lub połówki w MAKRO oni na miejscu rozbierają.Właśnie mam zapeklowane mięsko i w przyszłym tygodniu będę wędzić za waszą pomocą (jak) i potem odparzć bo miałam kłopoty z odparzaniem nie wiedziałam jak. Kiełbaski też robiłam są przepyszne SUPER DZIĘKI!!!!!!!!!
Zppoważaniem
Żelka
[24.02] 16:23 leszek57
mniej więcej rok temu zrobiłem domowym sposobem kiełbaskę, swoim sposobem, wg receptury widzi mi się. Co wyszło to wyszło , ale było zjadliwe no i zupełnie inne niż ze sklepu. A że jestem z natury człekiem lekko leniwym pomyślałem, że przydała by się jakas napychaczka do jelit , bo na maszynce elektrycznej to nijak nie wychodziło, to znaczy wyszło, ale ile człowiek musiał się napracować. Skombinowałem niewielki ( tak mi się wydawało) cylinderek z cienkościennej nierdzewki i zapukałem do znajomego ślusarza. Ten obiecał, że coś zrobi, po fajrancie. Ja dawno o tym zapomniałem a on odezwał się właśnie dzisiaj (prawie po roku) , że sprzęt gotowy! Właśnie przywiozłem to cudo do domu.
Wieczorkiem wpadnie kumpel z cyfrakiem, pstryknie parę fotek, podeślę Maxellowi, i Andziowi, może wrzucą na stronkę to zobaczycie, a przy okazji poproszę fachowców o ocenę, przyda się , czy wyrzucić.
Pozdrowienia

[24.02] 16:31 Lachu
Agni!!

Brzoza, brzoza tu baca, baca -ryży koń , odbiór!! ( Grab 3 d/w)

Dobrze że zajarzyłaś (nie SzunaJku? bo już nie zdzierżyłem
z tym Twoim koncentratem i musiałem puścić farbę
tera musisz mie wspierać w zeznaniach hihi
i musimy Ich przekonać że ten koncetrat to nie so prawdziwe jaja
- qrde Tyś to walnoł!! pierwszy)

bo to je sprawdzona w ciężkich czasach
szczera prawda. no.. te pomidory

A jaja takie prawdziwe to se robie nie z Nas!!
(chyba że SzunaJ przegnie czasem ale one to też so nieprawdziwe tyko Nasze- czepiam sie Go tera ale dzisiaj chyba nie pił zsiadłego mleka i je nie nerwowo).
to są nasze jaja- nie ?)
a prawdziwe to z takich różnych nierobów i xxxpopierdółek
A tych przepisów na "czerwone nie koniecznie z pomidorów" zupy z gąsiorka to mam nie 2 ale z 10 - tylko osobiście sprawdzone to ze 2 jak pisałem , bo jak się je "ugotuje" to smakują ..... bardzo, i na następne nie ma czasu.
Ale jak by Kto chciał to czuwam!!

Bo dalej nie ma wiadomości ze Sztabu i wojsko dalej głupieje ( Dąb1 i Jesion22 ( to ja im takie nicki walnołem- ja by mie zamkli (Agni) to sie nikt nie kapnie o Kogo chodzi) A jak w sztabie qrde je cicho no to robim co możem i jakieś musimy z Szunajem pomidory kombinować
abo twardą surowiznę dla Agni - chociaż Agni Moja mówi że je lepsza taka twardawa ( w końcu to już nie jagnięcina hehehe) - oczywiście znowu Szunaj zarzuci mi oczywiście rozpustę ale generalnie chodzi o tą twardą surowizne
bedzie odmeldowuje sie

Ryży Koń kończy tatatitatatatita - hehe)

Agni !! wok to je take duże szklane ( z 30 l naczynie ze zwężającą sie do góry szyjką oplecione przeważnie jaką habiną ) jak podaje literatura mozna w nim robić wszystko!

pzdr
[24.02] 16:48 Agnieshka


Lachu!
Nic się nie martw jakby cię przymknęli to daj jakoś cynk przez kogoś czy jak ... bo jak mniemam przysługiwać Ci bedzie możliwość skorzystania z telefonu, ale tylko raz i zadzwonisz do swojej przecież. Bedę Ci przysyłać paczki napisz jakie fajki palisz żeby było wiadomo jakie słać. hehehe.

a teraz cos dla ducha:
RUSKIE PIEROGI
składniki
ciasto:
- 0,5 kg mąki
- ciepła woda
farsz:
- ok. 30- 40 dag ziemniaków
- 15 dag wędzonego boczku
- 1 duża cebula
- kiedy mnie najdzie to i 10 dag kapusty kiszonej

sposób przygotowania
Ziemniaki u gotować i wystudzić. Kapustę kiszoną pokroić, ugotować, ostudzić, odcisnąć jak najmocniej. Boczek pokroić w kostkę wysmażyć na rumiane skwarki, następnie dodać do niego cebulę i udusić do miękkości. Ziemniaki przecisnąć przez praskę dodać boczek z cebulą i jeśli ktoś lubi kapustę kiszoną, posolić popieprzyć. Masę wymieszać. Mąkę przesiać na stolnicę i dolewać tyle ciepłej wody zagniatając ciasto, żeby masa wyszła dość twarda taka jak na makaron. Ja do ciasta na pierogi nie dodaję jajka, wtedy ciasto nie jest twarde i jeszcze nigdy mi się nie rozwaliło. Następnie ciasto rozwałkować nie zbyt cienko aby przy sklejaniu pierogów ciasto się nie targało. Ja mam takie specjalne ustrojstwo na nóżkach z 18 otworami do robienia pierogów. Kładzie się na to rozwałkowany placek robi palcem dołki i nakłada farsz. Potem układa się na tym 2 placek lekko dociska i wałkuję się po tym wałkiem i pod spodem spadają gotowe pierożki. Jeśli ktoś nie ma takiego czegoś musi wykrawać kółka szklanką nakładać farsz i sklejać bądź to widelcem przygniatając brzegi albo jeśli ktoś ma zdolności manualne to palcami. Wrzucamy pierogi na wrzącą osoloną wodę i gotujemy do momentu aż wypłyną na wierzch. Można podawać prosto z wody polane zrumienioną cebulką ze skwarkami , albo przypieczone na patelni.


CHILI

1 kg mięsa mielonego
2 puszki czerwonej fasoli
puszka kukurydzy
puszka koncentratu pomidorowgo
2 cebule
1 zielona papryka
1 mała marchew
paczka przyprawy do chili ?Kotanyi? lub innej firmy
chili
odrobina oliwy
przyprawy


sposób przygotowania
Mięso podsmażyć na oleju uważając, aby nie zrobiły się grudy ( trzeba sukcesywnie mieszać i rozdrabniać widelcem podczas smażenia). Podlać bulionem z kostki, dodać posiekane drobno warzywa, marchewkę startą na grubej tarce, całą paczkę przyprawy, doprawić do smaku i dusić do miękkości( warzywa powinny w niej zniknąć. Pod koniec duszenia dodajemy koncentrat, kukurydzę i fasolę doprawiamy odrobinką cukru i dusimy 10 min. Sos powinien ledwie zakrywać składniki. Podawać z bułeczką no i tradycyjnie już z dużą ilością zimnego piwa hehehe bo ostre.
pozdrawiam


[24.02] 16:49 Lachu
SzunaJ!!

to piwo to je jaki tydzień krócej
przy grzejniku ( jakie ferment abo co?
-jaki Chemik qrde edukowany by sie przydał)
a co pwiesz o grochu ( Brzoza - jesteś na nasłuchu?

tatatita

pzdr
[24.02] 16:49 Lachu
SzunaJ!!

to piwo to je jaki tydzień krócej
przy grzejniku ( jakie ferment abo co?
-jaki Chemik qrde edukowany by sie przydał)
a co pwiesz o grochu ( Brzoza - jesteś na nasłuchu?

tatatita

pzdr
[24.02] 17:06 Grab1
Ryży koniu! To ja tak zrobie jak napisałes...i juz szmalec dla ciebie nastawiłem aby tez siem do paczuni Brzozy dołożyć....qrde
[24.02] 17:06 Lachu
Agni!!

znowu mi sie klikło2x
ale to ze wzruszenia za te paczki ( qrde naprawdę mie
wsadza abo Szunaj mie w końcu zabije ( w afekcie - dostanie w zawiasach hihihi)
ale do rzeczy jak u Was z faworkami
wprawdzie to nie wędzonka
ale też obróbki cieplnej wymaga i je tera na czasie.
Moja je bedzie dzisiaj smażyć (wiem bo pojechała po mąke i spirytus
- a poniewaz M. osobiście kupuję ten spiryt raz w roku to wiem że dzisiaj je chrust na bank)

Agni jak to robisz to skonsultujemy.(mam zeszyt M.)

pzdr
[24.02] 17:09 Baca
Grab1!

- cebulka
- szara reneta
- majeranek

ov.
[24.02] 17:15 szunaJ
Coby niektórym ślipieta przysłonić i jaką tam zadyme zrobić to przepisik wrzucę Wodz bedzie wtedy spokojny!
Kura w sniegu
--------------------------------------------------------------------------------
Skladniki:
Kura lub kurczak 1 szt.
Jaja 3 szt.
Smalec 35 dag.
Maka pszenna 2 lyzeczki
Sol
--------------------------------------------------------------------------------
Przepis:
Kure umyc,oczyscic,oplukac i ugotowac we wrzacej osolonej wodzie prawie do miekkosci.Mozna ugotowac ja w wywarze z warzywami.Po ugotowaniu wyjac,ostudzic,podzielic na szesc kawalkow.Jaja umyc i oddzielic od nich bialka od zoltek.Bialka ubic na sztywna piane,dodac do nich zoltka,wymieszac,a gdy beda dokladnie wymieszane dodac do nich przesiana make i sol do smaku.Kawalki kury obtaczac w sniegu i wkladac do emaliowanego rondla o stosunkowo wysokich bokach na mocno rozgrzany tluszcz.Na wierzch poszczegolnych kawalkow nakladac pozostale ubite bialko i smazyc obracajac delikatnie z obu stron.Podawac na goraco z ziemniakami i biala kapusta.
hehehehe-no!

[24.02] 17:17 szunaJ
I znowu kobiciny na noc Lachu ni bydzie - qrde! Ty masz dobrze!! Łłłłłooooooo matko!

[24.02] 17:20 szunaJ
Chrustu jak nic ni byndzie.... no i spiru tyz.....wsiadaj na sanie i do mnie smigaj.....pogadamy przy kalwadosiku z alpagi qrde....hehehehehehe
Jak nas zwina to obu......... bbbuuuuuuhahahahaha

[24.02] 17:52 Papcio
W moich zasobach znalazłem dwa przepisy związane z naszym forum.
Przepis pochodzi z innego forum lecz nie wiem jakiego.

------------------początek -------------------------------

Świeżynka to nie bigos

Ten bigos oznacza odgrzanie starego wątku ale również przewrotne wyjasnienie dla jednego z uczestników forum, który nie może pojąć co jest takiego w świeżym mięsie.
Przy okazji mała anegdotka. Przed polowaniem zawsze wstepujemy do tego samego sklepu kupic jakieś hm... napoje, kiełbasę na ognisko i bułki. Kolega kiedys zapytał, czy piekarz, który te bułki piekł, jeszcze żyje ? Takoż rzeźnik.

Przejrzałem przepisy na to najprostsze w świecie danie i postanowiłem podać SWOJĄ wersję, wszak to forum na tym ponoć polega.
A tak w ogóle, to dostaje q-cy, jak widzę reklamę „świezynka”. Swieżynka to nie bigos i można ją zrobić tylko i wyłącznie z mięsa jeszcze ciepłego, które nie ostygło i nie puściło „soków”. Po kilku godzinach mięso nadaje się na wszystko tylko nie na świeżynkę. Wtedy to nie jest świeżynka tylko zwykły KANT. Oczywiście, że nie jest badane przez weta bo i jak? To jej cała tajemnica.
A robię to tak:
Z jeszcze ciepłych półtusz wycinam kawałki szynki lub łopatki, kroję w rodzaj niewielkich płatów i obowiązkowo podgardle (tłuszcz i niepodważalny smak). Smażę to na dużej patelni (wzgl. rondlu) do momentu aż mięso da wyraźny zapach smażenia i wytopi się podgardle. Nie podlewam wcześniej żadnymi erukami czy verginami.
Teraz walę w to cebulę; dużą, pokrojoną w grube talarki, do oporu, ile wlezie pod pokrywę. Po chwili ‘siądzie’ i można to zamieszać. Cebula ma się dobrze zeszklić. Na koniec sól. Niektórzy dodają jeszcze pieprz. Ja nigdy. Inni sobie ewentualnie pieprzą na talerzu .
Każda inna przyprawa może i wskazana ale zabija ten bardzo prosty, oryginalny smak.
Jadałem to z chlebem pszennym (ale wypieku mamy!). I to jest to !
A ten tłuszcz z cebulą... Dietetyków już chyba diabli biorą...

A teraz coś szokującego; podam sposób na...
Rosół ze świniaka.
Co do „wieku” mięsa, jw.
Wycinamy jeszcze ciepły kręgosłup. Dzielimy na kawałki (3-6 w zaleznosci od ilości głodnych), wrzucamy do garnka. Zalewamy wodą, wrzucamy opaloną cebulę, marchewkę, pietruszkę. Gotujemy jak każdy inny rosół, do zmięknięcia mięsa. Solimy. Szumowiny – rzecz względna; jak kto chce, niech wywala. Faktycznie - nie są ładne. W tym czasie gotujemy osobno ziemniaki. Dobrze aby były jadalne a nie takie przypadkowe.
Kartofelki ugotowane na talerz (miskę) i zalewamy tym rosołem. Dodajemy tylko pieprz. Na osobnym talerzyku obgotowane kości. Obowiązkowo z musztardą.

Ja takie żarcie jadałem do niedawna dwa razy w roku. O świeżynce (smażonej) słyszało wiele osób. Rosołem natomiast szokowałem wielu ludzi nawet ze wsi. Co prawda głównie tych, co przeszli na mieszczuchów.
Potrawy te, a szczególnie rosół, są wręcz banalne ale kto ich nie jadł,
niech szybko szuka właściciela zdrowego wieprzka i się tam wprasza na świniobicie.
Na samo wspomnienie, dostaję ślinotoku.....
Pozdrawiam i smacznego!
--------------------koniec cytatu------------------------------------------

Może ktoś wie więcej o tych przepisach?

[24.02] 17:55 555
Lachu, ja to taka "stara" gospodyni jak Aga nie jestem, ale wrzuce moj przepis na faworki:

faworki kruche nieprawdopodobnie

Składniki
- 6 żółtek;
- 6 łyżek gęstej tłustej śmietany;
- 3-4 szkl. mąki pszennej;
- 1 łyżka spirytusu;
- szczypta soli;
- cukier puder do posypania;
- 1 kg tłuszczu do smażenia (ja używam Planty);
- 2 surowe ziemniaki.

[porcja na dwa wielkie kopiaste talerze]

Na stolnicę przesiać 2 szklanki mąki, posolić, zrobić dołek, wbić żółtka i śmietanę, dodać spirytus. Zagnieść twarde elastyczne ciasto podsypując pozostałą przesianą mąką (ile się wgniecie).

Z ciasta uformować kulę i wybić ją wałkiem (po prostu uderzać) dopóki po przekrojeniu nie będą widoczne pęcherzyki powietrza.
Ciasto zawinąć w folię i schować do lodówki na 1-2 godziny.

Z ciasta odcinać niewielkie kawałki (pozostałą część trzymać pod przykryciem), BARDZO cienko wałkować, pociąć radełkiem na pasy o szerokości ok. 3 cm, a następnie na romby długie na ok. 10 cm. Pośrodku każdego kawałka zrobić nacięcie i przewlekać faworki.
Smażyć z obu stron na złoty kolor na bardzo gorącym głębokim tłuszczu w towarzystwie kawałka surowego ziemniaka (zapobiega przypalaniu się tłuszczu, a potem można zjeść fryteczki). Usmażone osączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.

Lekko przestudzone posypać obficie cukrem pudrem i układać w stos.

UWAGA! Te faworki są tak kruche, że mogą się połamać już przy przekładaniu na talerz.

SMACZNEGO!!!


[24.02] 17:59 555
@Papcio:
http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=12303

i jeszcze:
http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=8491

pozdrawiam



[24.02] 18:01 szunaJ
Spirytus to ja wypije jak bede faworki robic a octu dam za to...o!...qrde

[24.02] 18:02 Lachu
Szunaj!!

wieści generalnie są złe.

- chrustu to ja nie nawidzę
- wygląda że niestety bedzie
- spiryt niestety pod kontrolą
- w saniach walneła płoza
- nogami daleko
- jutro musze iść do roboty
- zamarzła mi studzienka odpływowa przed chałupą a śnieg sie topi
- ze słodkiego to najbliżej mi śledzie ( ale nie takie z zsiadłym mlekiem
mi sie jakoś nie komponują
- Agni siedzi cicho
- bedzie ????????????

- a jeszcze co z grochem???? qrde

pzdr
[24.02] 18:07 Lachu
Szunaj!

z pomidorami to jeszcze zdzierżyłem
( troche mnie wytrzamałeś poniekad HeHe)
ale z tym octem do faworków to miękne

pzdr
[24.02] 18:08 Papcio
Dziękuję 555 doczytałem wątki. Właśnie co jest takiego w jeszcze ciepłym mięsie, że tylko z niego można to zrobić?
DZiękuję i pozdrawiam

[24.02] 18:11 Papcio
Ocet po to by faworki za dużo nie opiły się tłuszczu. Można i spirytus, ale lepiej wypić.

[24.02] 18:12 szunaJ
Lachu to i juz mnie nie wierzysz? Do pączkow daje Justynka i do ciasta drozdzowego ......a ja w gardziolko se wtedy daje....szkoda spiru na ciasto...PROFANACJA qrde!!!!

[24.02] 18:19 szunaJ
Lachu !!!
A jakie moja J. robi skrzydełka nadziewane mieskiem z indyka .....scoaga tak delikatnie skorke i napycha je.....jesssssssssssssuuuuuuuuuu mowie ci (malinka).
Skrzydełka to z kurczaka ale moga byc i z indyka.Zjadasz dwa takie napchane i FULL! Se przywiozlem z Głogowa 40 szt.
Wczoraj zjadłem ostatnie......
Trza znowu siem wybrac na Dolny Ślask jak nic.......po repete.....hihihihi
Jak przeczyta to J. to juz po mnie bedzie!!!!!

« poprzednie wypowiedzi | następne wypowiedzi » 

» Odpowiedz na ten temat



© 1999-2006 o2.pl Sp. z o.o. (dawniej MediaOne Sp. z o.o.) Wszelkie prawa zastrzeżone.
O firmie - Reklama w o2.pl i Tlen.pl - Pomoc