|
|
» Odpowiedz na ten temat
Temat: Wyrób wędlin sposobem domowym - przepisy, receptury
|
|
[30.08] 14:56 |
Lachu
|
|
Cześć!!
Cogito!!
znalazłem tą drugom stronkę
(chyba uwiąd starczy ale mimo to mizeryja z deklaracjami)
sprecyzuj ten okrąg 13 (masz paru.......... t gości)
Słowacja dla nas to je dobry pomysł - ceny dobre, ciepłe źródła
ale Nasi z północy to majom tam tak jak my do Chorwacji
MirekB!
znalazłem Twojego "prehistorycznego" posta dot. spotkania
zapraszam oczywiście ale kierowca jeden Ci nie wystarczy
Maxellowi musimy dać wytchnąć bo zrobimy z niego Robocopa
Chef
tom "kulkę" sarnią to siem sezonuje w zimnie?
pzdr
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/
filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/
lach@zghboleslaw.pl |
[30.08] 15:09 |
Lachu
|
|
Aaaa
Sprawdzałem dzisiaj cene buka (u leśniczego) do dymu
do suszenia
w Jurze kosztuje 130 PLN m3
jak u Was ?
pzdr
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/
filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/
lach@zghboleslaw.pl |
[30.08] 16:37 |
Cogito
|
|
Lachu
Z tymi odległościami co racja to racja. Chociaż z Łodzi to tylko 5 godzin.
Co do okręgu : Kraków, Krakowski,Olkuski, Miechowski. Lista nr 6
Pozdrawiam
Dymowski Młodszy
www.wedlinydomowe.pl Bezpieczne, sprawdzone przepisy oraz większość odpowiedzi na pytania dotyczące domowego wyrobu wędlin |
[30.08] 16:52 |
Cogito
|
|
MirekB
Gratuluję budowli. Jest naprawdę dobrze pomyślana, projekt prosty, a wykonanie jakie! Nie pomylę się, jeżeli powiem, że jesteś perfekcjonistą. To widać na każdej foto.
Mam pytanie: czym spoinowałeś elementy prefabrykowane "u" ?
Jak spoina znosi różnice temperatur (rozszerzalność betonu) ?
Czy krata odwodnienia jest podłączona do kanalizacji?
Uważam, że Twoja konstrukcja jest dobrym wzorcem na "trwałą" wędzarkę z beczki.
Cieszę się, że Ci się udało.
Czekamy na Lacha.
Pozdrawiam
Dymowski Młodszy
www.wedlinydomowe.pl Bezpieczne, sprawdzone przepisy oraz większość odpowiedzi na pytania dotyczące domowego wyrobu wędlin |
[30.08] 18:11 |
ptomek
|
|
Szanowni Dymiarze,co sadzicie o podwędzaniu w końcowej fazie jałowcem, czy ewentualnie lepiej wedzic gałązkami cz też nasionami,
czy też w ogóle go nie stosować?
Pozdrawiam
|
[30.08] 18:37 |
Chef Paul
|
|
... ptomek
... używam jałowca dwa razy w procesie wędzenia (tylko zielone gałązki - bardzo niewiele) - kiedy nie ma ognia a drewno się tli: pierwszy raz - w połowie wędzenia, po raz drugi na sam jego koniec
9kiedyś uzyłem zbyt dużo i mięso było nieco gorzkawe
... wędzarnia wspaniała, gratulacje i smacznego dymu,
... Lachu "myśliwym" to ja byłem za oceanem, teraz zostało mi trochę "myślenia" (na strzelaniu jestem w Polsce najwyżej raz w roku)
... z przedniej "kulki" spróbuj tego:
Sztuka mięsa z uda Sarny lub Daniela z kapustą czerwoną.
Udziec uszpikowany i wymoczony w occie, gdy się upiecze na rożnie włóż do rądla, na którego spodzie powinna być włoszczyzna, słonina pokrajana w plastry i nieco korzeni, wlej kwaterkę octu, dobrego bulijonu, niech się gotuje, póki mięso nie zmięknieje. Później wyjm, wyłóż na blat, narznij, i przed wydaniem okładź czerwoną kapustą, która ma być przygotowana w ten sposób; rozpuściwszy funt świeżego masła w rądlu, włóż do niego dwie kwarty drobno uszatkowanej czerwonej kapusty, kawałek cukru, goździków, suchego bulijonu, i przykrywszy szczelnie postaw na ogniu, gdy zmięknie, dodaj pół butelki czerwonego wina, niech się w tem wygotuje. Sos zaś od mięsa pozostały, wycedziwszy wygotuj dobrze, i polej nim sztukę mięsa.
... kuchnia to nie apteka (to moja prywatna opinia) i dasz sobie doskonale radę - próbowałem i polecam 
raz jeszcze w sprawie "zjazdu" - a może tak mini "zjeździk" 15 września w Kazimierzu Dolnym; jesteśmy "zaproszeni" przez Pana Waldemara Sulisza, Szefa VIII Turnieju Nalewek - może być miło (kto zdąży ? i się pisze ? ) szczegóły: http://www.apetycik.pl/teksty.php?tekst=411&kat=20
wszystkich niezmiernie serdecznie pozdrawiam
kuchnia w ogrodzie - wędzarnia, grill, nalewki, marynaty - przepisy domowe
http://www.chefpaul.5gigs.com zapraszam |
[30.08] 20:41 |
MirekB
(technika@psn.com.pl)
|
|
Cogito
Dzięki za pochwałę, jest w moim dziele trochę i Twojej myśli.
Co do spoinowania to dolne spoiny od powiedzmy fundamentu zrobiłem z zaprawy betonowej ale tylko w dwoch ostatnich U tj. tych ktore najmniej sie rozgrzewają. natomiest elementy paleniska i następne przysypałem tylko ziemią. Natomiast wszystko to co jest powyżej ziemi uszczelniłem taką pastą do uszczelniania pieców i kominków firmy Tytan
w tubie (uzywa sie tak jak silikonu budowlaneho czy sanitarnego) Pasta wytrzymuje ponad 1000 stopni C. Przy pierwszym przepaleniu pekł od razu pierwszy element, tj. ten pod ktorym jest palenisko. Jak się pali ogień to szczelina jest większa ale dym się nie wydziela. Natomist pozostałe elementy uszczelnione ta pastą, nie wykazują peknięć i widocznych szczelin. Cieszy mnie że jest "ciąg" a tego obawiałem się najbardziej.
Póki co to się trzyma kupy, ale gdyby się to pierwsze U rozsypało to wymuruję z cegły żaroodpornej lub kamienia polnego (wg. Twojego pomysłu jak zrobic sklepienie). Na razie mam szpital w domu więc o przetworach myślę bardziej teoretycznie.
Jeszce raz dzięki za uznanie, choć wyczułem delikatny podtekst w Twojej wypowiedzi.
czuj dym MirekB
|
[30.08] 20:42 |
Lachu
|
|
Chefie!
Ja tu poważnego helpa potrzebuje a Ty mi walisz dla jaj
jakom
Ćwierczakiewiczównę zrobiło mi siem .................
a o tym Kazimierzu to kuknij szczególy
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/
filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/
lach@zghboleslaw.pl |
[30.08] 21:13 |
Cogito
|
|
MirekB
W moich poprzednich wypowiedziach nie było żadnego podtekstu. A niektóre ze zdjątek można zamieścić w poradniku "technologia w budownictwie". I znowu MirkuB bez podtekstu. Tak to już jest.
Co do Twoich planów przebudowy paleniska, myślę, że to jest konieczne. Cienkościenne elementy betonowe źle znoszą wysokie temperatury. Destrukcja pierwszego elementu będzie się pogłębiała.
Stąd wniosek dla nas wszystkich: palenisko co najmniej z cegły pełnej ceramicznej tzw. kominówki lub droższe, ale pewne z cegły szamotowej.
Pozdrawiam
Dymowski Młodszy
www.wedlinydomowe.pl Bezpieczne, sprawdzone przepisy oraz większość odpowiedzi na pytania dotyczące domowego wyrobu wędlin |
[30.08] 22:08 |
Edy
|
|
Czy ktos mi moze podpowie czy krew na kaszanke jesli nie wykozystalem moge zamrozic?
Edy
|
[30.08] 22:17 |
Maxell
|
|
Edy, niestety, krew zamrożona nie nadaje sie do ponownego uzycia - traci swe własciwości.
W celu dłuższego jej przechowywania stosuje sie suszenie - operacja wymagająca specjalnych urządzeń (może pozostać max. 12% wody) lub dodawanie jedynie do krwi płynnej chemikaliów takich jak woda amoniakalna lub formalina. Krwi gęstej nie konserwuje się.
Na specjalnych wirówkach mozna uzyskać tzw, plazmę lub inaczej surowicę (kolor jasnosłomkowy lub różowy) Te jednak mozna uzyskać w czasie do 2 godz. od uboju. I tylko ona nadaje się do przechowywania w formie zamrożonej - jest często stosowana jako zamiennik mięsa w produkcji masarskiej (o ile pamietam 3 kg plazmy zastepuje ok. 1 kg mięsa).
Pozdrawiam
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[30.08] 22:18 |
Maxell
|
|
Edy, niestety, krew zamrożona nie nadaje sie do ponownego uzycia - traci swe własciwości.
W celu dłuższego jej przechowywania stosuje sie suszenie - operacja wymagająca specjalnych urządzeń (może pozostać max. 12% wody) lub dodawanie jedynie do krwi płynnej chemikaliów takich jak woda amoniakalna lub formalina. Krwi gęstej nie konserwuje się.
Na specjalnych wirówkach mozna uzyskać tzw, plazmę lub inaczej surowicę (kolor jasnosłomkowy lub różowy) Te jednak mozna uzyskać w czasie do 2 godz. od uboju. I tylko ona nadaje się do przechowywania w formie zamrożonej - jest często stosowana jako zamiennik mięsa w produkcji masarskiej (o ile pamietam 3 kg plazmy zastepuje ok. 1 kg mięsa).
Pozdrawiam
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[30.08] 22:25 |
Edy
|
|
Dzieki Maxell za szybka odpowiedz
pozdrawiam Edy
|
[30.08] 23:04 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
nie wiem co się dzieje z moją pocztą ale przez to, że używam incredimaila moja poczta często traktowana była jak spam a dzisiaj po powrocie z działki nie mogę wysłać zadnego maila bo jak chcę coś wysłać to pojawia się informacja, że mój IP jest na czarnej liście antyspamowej nic z tego nie rozymiem.
Maxell w ostatnim numerze polityki jest reklama naszej stronki na stronie 41 jutro te wydanie trafi do zwrotów, bo w kioskach jest już od tygodnia, ja sam znalazłem info przed pół godziną i pobiegłem szybko do nocnego sklepu. ale z kontekstu zrozumiałem, że jesteśmy rewolucjonistami, bo takie są ostatnie trendy. Ja nie czuję się rewolucjonistą ale człowiekiem praktycznym i w moim przypadku nie jest to ostatnio modne postępowanie tylko wieloletnie działania. (od czasów kartkowych kiedy była taka konieczność). pozdrawiam
p.s chciałem wysłać kilka fotek, ale jak wyżej nie mogę nic wysłać. zmieniam jutro program pocztowy. już się zdecydowałem zainstaluję bata
nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze
dobrego dymu w żagle |
[30.08] 23:53 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
ktoś kiedyś na forum podawał link do czeskiego sklepu internetowego, który w swojej ofercie ma m.in. maszynki do mięsa i inne . jeżeli mógłbym prosić to będę wdzięczny. padł mi w zeszłym tygodniu dysk (konkretnie głowica w dysku) na którym miałem większość danych (nie tylko tych ale i do pracy) i teraz próbuję jakoś te dane znaleźć.
nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze
dobrego dymu w żagle |
[31.08] 07:56 |
Chef Paul
|
|
... Lachu, ...
... wcale nie robiłem jaj z tym przepisem - pochodzi ze starodruku Kucharstwo z 1835 roku i kilka razy wg podanego przepisu robiłem "swojego" koziołka, ... napisz proszę co konkretnie potrzebujesz ?
... celowo napisałem "zjeździk" - szczegóły Kazimierza znam - w mojej propozycji bardziej chodzi mi o nieoficjalne spotkanie osobiste pomiędzy nami i pogadanie przy "dobrej nalewce" (choć każdy i tak coś na ząbek przytarga w bagażniku )
pozdrawiam serdecznie
Chef Paul
kuchnia w ogrodzie - wędzarnia, grill, nalewki, marynaty - przepisy domowe
http://www.chefpaul.5gigs.com zapraszam |
[31.08] 08:13 |
Chef Paul
|
|
... Jarku
... co z tą "Polityką" (niestety nie dostałem już w "moich 2 kioskach") - na jakiej "rewolucyjnej fali płyniemy" - jeżeli nie sprawi to Tobie problemu to może jakieś streszczenie ? 
ps. "piwko" letko zdycha
... Maxell ... stronka coraz bardziej "wypasiona" (obie wersje) niestety wiem ile to zabiera czasu - czy masz jeszcze czas na wedzenie i grilla ? 
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Chef Paul
kuchnia w ogrodzie - wędzarnia, grill, nalewki, marynaty - przepisy domowe
http://www.chefpaul.5gigs.com zapraszam |
[31.08] 08:14 |
Chef Paul
|
|
... Jarku
... co z tą "Polityką" (niestety nie dostałem już w "moich 2 kioskach") - na jakiej "rewolucyjnej fali płyniemy" - jeżeli nie sprawi to Tobie problemu to może jakieś streszczenie ? 
ps. "piwko" letko zdycha
... Maxell ... stronka coraz bardziej "wypasiona" (obie wersje) niestety wiem ile to zabiera czasu - czy masz jeszcze czas na wedzenie i grilla ? 
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Chef Paul
kuchnia w ogrodzie - wędzarnia, grill, nalewki, marynaty - przepisy domowe
http://www.chefpaul.5gigs.com zapraszam |
[31.08] 08:43 |
Maxell
|
|
Witam.
czytałem wzmiankę o takim artykule w Angorze, ale nie wiedziałem, że chodzi także o nasza stronkę. Jarku, niestety także nie dotarłem do tego tekstu. jesli możesz zrób skana i zamieścimy na stronce, bez względu na treść. Ważne , że już nas zauważyli. Jesli coś będzie nie tak zawsze możemy się bronić. Jesli możesz, to proszę podeślij.
Hiefie, co do czasu jaki zajmuje stronka, to sam wiesz jak jest. Zaczyna się robić błedne koło, gdyż czym więcej materiałów przybywa, tym więcej czasu trzeba jej poświęcać. No ale to na razie nie jest problemem.
Skontaktowałem się z projektantem stronek internetowych (jego link znajduje się w katalogu Nasi przyjaciele - stronka w formie starego zeszytu - bardzo zreszta ładna), który gratisowo, w ramach wzajemnej pomocy, zobowiązał się do stworzenia fajnego banera tytułowego na stronie. Czekam.
Prosiłem go o ocene stronki fachowym okiem i napisał:
"Witam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie moją stroną.
Obejrzałem z ciekawością Państwa stronę. Jest profesjonalna, sprawna, mimo tego, że oparta na gotowym szablonie - estetyczna, i jeśli cokolwiek należałoby w niej zmienić, to jedynie bardzo drobne szczegóły. Sposób wykonania witryny zakłada pełne wykorzystanie technologii PHP, co w praktyce wyklucza uzyskanie takiego layoutu, jak to ma miejsce w przypadku stron, które ja robię (posługująć się Macromedia Flashem).
To po prostu dwa zupełnie różne światy - Państwa strona nastawiona jest na sprawny przekaz informacji oparty na skryptach wykonywanych po stronie serwera, moja - prezentując treść stara się budować odpowiedni nastrój - działać w równym stopniu na emocje.
Jedyne, w czym mógłbym byc pomocny, i co chętnie zrobię, to animowany banner nagłówka "Wędliny domowe, zawsze smaczne i zdrowe...". Jedyne co potrzebowałbym, to parę zdjęć, które mógłbym do tego celu wykorzystać.
Mółbym się tym zająć mniej więcej za tydzień.
Nie oczekuję zapłaty - niech to będzie wyraz sympatii .
pozdrawiam serdecznie
Paweł Siwek"
Choćby dlatego warto nieraz nocą ślęczeć nad klawiaturą. 
Pozdrawiam serdecznie
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[31.08] 08:51 |
Maxell
|
|
Chiefie - wyjasnienie. 
Stronka amerykańska jest całkowicie redagowana i finansowana przez Seminole i to jemu należą się słowa uznania, co też w swoim imieniu czynię. 
Pozdrawiam
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[31.08] 09:20 |
Maxell
|
|
Jeszcze raz. Chefie, przeslij mi na maila zdjęcia i skany które wykorzystałeś w obu pdf, gdyz pobranie ich z tego formatu jest utrudnione i jakośc także nie najwyższa (oczywiście po skopiowaniu).
Tekst skopije sobie z plików, chodzi jedynie o ilustracje.
Pozdrawiam
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[31.08] 09:27 |
Chef Paul
|
|
... oczywiście i ja się przyłączam do ...
... podziękowań i przekazania słów uznania dla Seminole
ps (jakoś nie mogę się zebrać do przetłumaczenia "swego towaru" na angielski )
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Chef Paul
ps Seminole ... słyszałeś - płyniemy na rewolucyjnej fali z powodu "tryndu"
... jak mawiał mój starszy znajomek z Pennsylvania "kóń by się obśmioł"
ps2 ... nie zdążyłem wpisać hasła a tu reklama "łup" - co mnie letko wkurza - pisząc o reklamie ... dostałem propozycję od pewnej "nie małej" firmy - odmówiłem ... nie wyobrażam sobie takich sytuacji "u siebie" (w tym miesiącu dużo nie brakuje o przekroczenie transferu - a mam bezpłatnie 5G ... nie wiem czy to popularność ? , czy "pisarze -ściągacze" ? ) kuchnia w ogrodzie - wędzarnia, grill, nalewki, marynaty - przepisy domowe
http://www.chefpaul.5gigs.com zapraszam |
[31.08] 09:30 |
Chef Paul
|
|
... Maxell ... "przystępuję do dzieła" na adres mailowy WP ???
kuchnia w ogrodzie - wędzarnia, grill, nalewki, marynaty - przepisy domowe
http://www.chefpaul.5gigs.com zapraszam |
[31.08] 09:35 |
abratek
|
|
Maxellu - stronka którą opisałeś jest bardzo ładna , ale nie byłbym sobą gdybym nie wypowiedział się na ten temat.
Otóż , mimo ogólnej opini, naprawdę nie każdy ma komputer o wystarczającej mocy aby swobodnie można przeglądać strony we Flashu, niestety projektanci stron nagminnie zapominają o tym i zupełnie nie liczą się z takimi osobami, a wtedy strona idzie w odstawkę.
Dlatego uważam że wszystko z umiarem, albo przygotowanie stron w dwu wersjach z możliwością wyboru, albo animacje dodane tylko jako ozdobniki.
Moim zdaniem strony wedlinydomowe.pl nie należy ruszać (w sensie środowiska pracy) a ładny baner nie zaszkodzi - jeśli nie będzie zbyt obciążał strony
Podejrzewam że dla większości odwiedzających tego typu stronę , ważna jest treść i przejrzystość, choć jak wiadomo brzydka grafika może odebrać apetyt. Uważam że poza drobną kosmetyką nie trzeba jej ruszać.
Linki graficzne na dole strony głównej wypadałoby podpisać (choćby dymkami), odwiedzający pierwszy raz stronę mogą nie wiedzieć o co chodzi (szczególnie ten do forum na oliwce)
http://www.wedlinydomowe.pl and http://www.wedlinydomowe.com ...no, i wszystko jasne |
[31.08] 09:48 |
Maxell
|
|
Abratku masz rację we wszystkim. Dymki bedą.
Co do stronki. Ten Pan, jak zdążyłem (i Ty także) się zorientować robi wszystko z wyczuciem. Zaproponował jako fachman zmianę samego banera. jesli nie będzie odpowiadało, to po testach powrócimy do obecnego "stanu graficznego".
Jak wspomniał ChefPaul, praca przy stronce zabiera sporo czasu, którym nie zawsze dysponuję w wystarczającej ilości, dlatego staram się reagować na Waszą krytyke, choć nie zawsze jest możliwośc zrobienia tego od razu.
Logo "Wędzarniczej Braci" jest aktualnie w toku opracowywania.
Pozdrawiam.
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/ filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/ serdecznie zapraszamy |
[31.08] 17:10 |
Lachu
|
|
Cześć!!
mam skany artykułu z Polityki jakby kto chciał
jest tam adres naszej stroniczki
no i Jarku cytują ciem - bomba
Maxell!
mogę je wysłać skany (jpegi) Ci majlem
pozdr
nasza stronka http://www.wedlinydomowe.pl/
filia w USA http://www.wedlinydomowe.com/
lach@zghboleslaw.pl |
[31.08] 19:17 |
abratek
(abratek@wp.pl)
|
|
Lachu jeśli możesz to wrzuć do mnie
http://www.wedlinydomowe.pl and http://www.wedlinydomowe.com ...no, i wszystko jasne |
[31.08] 22:07 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
ze względu na to, że wyłożył mi się program mailowy to jest w tej chwili jedyna moja droga komunikacji.
Mirku przepraszam próbowałem wysłać maila ale dostałeś chyba tylko drugą albo trzecią część dlatego nie rozumiesz o co chodzi sorki jutro jeżęli można postaram się skontaktować ale nie chcę zakłócać spokoju.
Maxell niestety pocztą nic nie wyślę dopiero może jutro o ile zainstaluję bata.
a teraz o ile mi się uda tekst artykułu z Polityki
Masz ochotę na dobre piwo, smaczną wędlinę, świeże, pachnące pieczywo? Weź się do roboty. Do Polski dotarła rewolucja sobieradków - sami robią to, co inni kupują w sklepach. Nawet samochody.
Zrób To Sam
ANDRZEJ ZAGRODZKI
Uff, jak gorąco. Koniec sierpnia to nie jest dobry moment na rozpoczynanie warki, zwłaszcza jeśli mieszka się w małym mieszkaniu. 27 stopni to dla drożdży śmiertelna temperatura, a bez nich o piwie nie ma co marzyć. Piotr Bodner czeka więc na chłodniejsze tygodnie. Wtedy wraz z bratem Robertem zabiorą się za swoją kolejną, jubileuszową, dziesiątą warkę.
Browar w domu
Warka to proces warzenia piwa. Zdaniem większości amatorów złocistego trunku możliwy do zrealizowania jedynie w browarze. Piotr Bodner też tak myślał, do momentu kiedy w „Teleexpressie" zobaczył człowieka, który we własnym domu warzy piwo. To otworzyło przed nim nowe horyzonty, bo jako piwosz-smakosz był już zmęczony przemysłową masówką, którą zawa-lone są sklepowe półki. Niby wybór ogromny, a przecież to wszystko piwa jednego typu - lager. Pełne, jasne, dolnej fermentacji, z dużą zawartością alkoholu, czasem uzyskiwaną poprzez dolewanie spirytusu (dla prawdziwego piwosza to zbrodnia). leśli ktoś chciałby napić się polskiego piwa pszenicznego, to go nie uświadczy, bo ostatnie, słynne Grodziskie, znikło z rynku.
Piotr Bodner, przeszukując Internet, trafił na stronę browamator.pl propagującą piwowarstwo domowe, a także oferującą surowce i sprzęt do samodzielnej produkcji piwa. Po naradzie z bratem postanowili, że i oni napiją się trunku, którego sami sobie nawarzą. Kupili więc brew-kit, czyli zestaw zrób to sam dla początkującego domowego piwowara. Wszystko już przygotowane, odmierzone. Nachmielony ekstrakt słodowy wystarczy rozcieńczyć, zagotować, przelać do fermentatora, dodać drożdży i poczekać cierpliwie siedem dni. Niby sprawa prosta, a jednak nie do końca.
- To, co nam wyszło, w smaku przypominało nieco piwo - wspomina skromnie efekt pierwszej warki Piotr Bodner. Choć zdarzyło się to zaledwie kilka miesięcy temu, dziś uznawany jest za wschodzącą gwiazdę polskiego piwowarstwa domowego. Na nie dawnym III Ogólnopolskim Konkursie Piw Domowych w Żywcu, w kategorii piw pszenicznych, trunek, jaki z bratem uwarzyli, zajął pierwsze miejsce i stał się prawdziwym wydarzeniem. Zawodowi piwowarzy byli pod wrażeniem.
- To dopiero początek rewolucji. Piwo-warstwo domowe może zmienić polski rynek piwny, tak jak zmieniło go w USA - przekonuje Robert Makłowicz, juror żywieckiego konkursu. W Ameryce homebrewering jest zjawiskiem na tyle znaczącym, że pod jego wpływem wielkie koncerny piwne zaczęły wprowadzać nowe piwa dla smakoszy. Bo piwo to nie tylko lagery, którymi nas raczą polskie browary, lecz dziesiątki innych odmian - piwa pszeniczne, klasztorne, typu belgijskiego, ale, koźlaki, stouty itd. Takie, jakie dziś w Polsce piwosze robią sami po domach.
Zostań masarzem
Domowa rewolucja nie ominęła także innych kulinarnych dziedzin. Metodę zrób to sam coraz częściej stosują amatorzy dobrych wędlin. Na stronie wędliny domowe.pl dzielą się radami, jak najlepiej zrobić samodzielnie szynkę, baleron i kiełbasy. Okazuje się, że w mieszkaniu w bloku można nie tylko dokonać rozbioru mięsa, zapeklować szynkę, ale także ją... uwędzić. Domowi masarze mówią o sobie wędzarnicza brać (pozdrowienie - czuj dym!). Na swojej stronie internetowej składają rewolucyjną deklarację: „Postanowiliśmy, że zerwiemy z tą całą »nowoczesną produkcją« masarską, gdzie jest jedynie miejsce na chemię i wodę". Domowy masarz o pseudonimie Jarek Zielona Pietruszka myśl tę rozwija słowem rymowanym: „wędzą, wędzą się mięsiwa/od zapachu rośnie głowa/będzie to szynka prawdziwa/ a nie kupna - constarowa".
- Ludzie nie mają zaufania do produktów przemysłowych, dlatego coraz częściej robią je sobie sami - mówi Grzegorz Wójcik z siemianowickiej firmy ABC zaopatrującej domowych piekarzy. Moda na robienie chleba w do mu przywędrowała do nas niedawno z Zachodu. Nawet w czasach PRL, kiedy rynkowe braki zmuszały Polaków do samodzielności, nikt chleba sam nie piekł. Dziś jest inaczej, głównie za sprawą domowych maszyn piekarniczych, które znacznie ułatwiają zadanie.
- Wystarczy wsypać składniki, dolać wody, uruchomić maszynę i chleb gotowy. Maszynę można załadować wieczorem i zaprogramować tak, by rano czekało na nas świeże pieczy -wo -wyjaśnia Grzegorz Wójcik. Jego firma, która dotychczas zajmowała się zaopatrzeniem piekarń, dostrzegła niszę rynkową i od niedawna sprzedaje piekarzom domowym automaty oraz gotowe mieszanki do produkcji chleba. Są robione ze specjalnej mąki typu 750-850, niedostępnej w normalnej sprzedaży detalicznej. W skład takiego zestawu wchodzi też suchy kwas, słód, czasem dodatki smakowe. Chleb uzyskany domowym sposobem nie jest tańszy (czasem droższy) od sklepowego, ale - jak twierdzi właściciel firmy ABC - ludzie nasłuchali się o stosowanych przez piekarnie chemicznych polepszaczach, wię |
[31.08] 22:10 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
ciąg dalszy
jak twierdzi właściciel firmy ABC - ludzie nasłuchali się o stosowanych przez piekarnie chemicznych polepszaczach, więc wolą zapłacić więcej za pieczywo, które sami upiekli.
Nieco inaczej wygląda rachunek ekonomiczny w przypadku piwa. To na sklepowych półkach obciążone jest potężnym podatkiem, więc zrobione samodzielnie kosztuje nieco taniej (1-3 zł za butelkę). Jednak mało który piwowar domowy deklaruje, że warzy z oszczędności. Większośćrobi to z zamiłowania do piwa i potrzeby własnej ekspresji. Inwestują spore pieniądze w sprzęt - kotły do warzenia, kadzie filtracyjne, fer-mentatory, termometry, wskaźniki ph, butelki, urządzenia do kapslowania. Niektórzy nawet sami drukują etykiety, choć piw domowych sprzedawać nie wolno (samo warzenie jest legalne). Najbardziej radykalni w przydomowych ogródkach sadzą chmiel oraz sami robią zacier słodowy. Zdarzają się nawet i tacy, którzy sami wytwarzają słód, czego nawet przemysłowe browary nie robią (zajmują się tym słodownie). Wszystko po to, by jak najbardziej izolować się od gotowych produktów.
Własne wino z własnym serem
W rewolucji sobieradków Internet oddaje nieocenione usługi. Rewolucjoniści w sieci zbierają niezbędne informacje, dzielą się wrażeniami i poradami, wspierają, robią zakupy. Coraz więcej firm dostrzega ich potrzeby. Firma ABC prowadzi sklep interne-towy mieszanki.pl, radząc domowym piekarzom, jak samemu upiec chleb, i oferując w sprzedaży wysyłkowej potrzebne surowce oraz akcesoria. Podobne usługi piwowarom oddaje sklep browamator.pl. Jego współwłaściciel Ziemowit Fałat, który pod koniec lat 90. brał udział w tworzeniu polskiego ruchu piwowarów domowych jako redaktor nieistniejącego już magazynu „Piwosz bezalkoholowy" (podtytuł „wiadomości jasne i pełne"), ocenia, że w Polsce już kilka tysięcy osób bawi się w domowe warzenie piwa. Firm, które je zaopatrują, jest zaledwie kilka, więc biznes się kręci. Stoiska ze sprzętem i podstawowymi surowcami do domowej produkcji piwa pojawiły sięjużw niektórych hipermarketach. Trzeba jednak trzymać rękę na pulsie i rozszerzać ofertę, bo klient jest kapryśny i zna się na rzeczy.
Rewolucja nie ominęła także amatorów wina. Wprawdzie tylko nieliczni i zamożni decydują się na zakładanie własnych winnic i tłoczenie wina, ale i bez tego można sobie zrobić w domu własne cabernet albo merlot. Dostępne są zestawy (wine-kit) zawierające koncentrat winogronowy oraz szczep drożdży. W ten sposób można uzyskać zupełnie przyzwoitej jakości wino stołowe, a za to sporo tańsze (48 zł za zestaw, z którego powstaje 6 butelek 0,75 l). Do wina pasuje ser. Domowej roboty oczywiście. Ziemowit Fałat szykuje się więc do wprowadzenia na rynek mleczarskich zestawów zrób to sam. Mleczarze domowi będą sobie mogli robić samodzielnie sery pleśniowe.
Rewolucja sobieradków jest buntem przeciw współczesnej, zuniformizowanej i globalnej cywilizacji, która oferuje nam wszędzie te same typowe produkty. Zdaniem Roberta Makłowicza, to potrzeba własnej ekspresji twórczej pcha ludzi do samodzielnego robienia tego, co teoretycznie mogliby sobie kupić w sklepie. Nie tylko produktów spożywczych, ale również przemysłowych.
W USA najdynamiczniej rozwijającym się segmentem prasy są czasopisma dla maj-sterkowiczów. Mamy w tym swój udział, bo to słynna Martha Stewart, nasza półkrwi rodaczka, przekonała Amerykanów do samodzielnego wykonywania rozmaitych, często skomplikowanych i pracochłonnych, prac związanych z urządzaniem i zdobieniem domu. Zrobiła na tym niezły interes.
Rewolucję sobieradków globalna gospo- darka stara się skomercjali/.ować- Najlepszym tego przykładem jesi koncern Ikea. Jego światowa kariera zbudowana jest na kreatywności i zaradności klientów, którzy wybrane meble kupują w zestawach typu zrób to sam. Sami je sobie pr/ywożą do domu w paczce, sami montują, c/.asem także sami wykańczają.
- Naszymi klientami sq głównie młodzi mieszkańcy miast ze średnim tnh wyższym wykształceniem. Zwykle młode rodziny zagospodarowujące pierwsze mieszkanie - wyjaśnia Joanna Lozińska'/. Ikea Polska, dodając, że od pewnego czasu lirrna obserwuje wzrost zainteresowani;! inenlami w pac/.-kach również ze strony lud/.i /.e stars/.ego pokolenia.
D/ięki sobieradkom nir/.le /.yją markety budowlane, bo majsterkowic/ł.' stanowią ważną część klienteli. Mogą się lam zaopatrzyć w specjalistyczne narzędzia, a także kupić potrzebne do samodzielnych prac elementy. Wielu producentów wyczuło koniunkturę i klientom sobieradkom oferuje fachowe porady, instruując, jak na przykład samodzielnie zbudować ścianę działową z płyt kartonowe-gipsowych c/y zainstalować muszlę klozetową. Oczywiście przy użyciu ich produktów.
W sieci Leroy Merlin sporym powodzeniem cieszą się usługi cięcia płyt i blatów na pile tarczowej. Klienci indywidualni stanowią tam 90 proc. ogółu kupujących. Dlatego firma postanowiła przyjrzeć im się dokładniej. Okazało się, że jedynie 28 proc. zadeklarowało, że nie są majsterkowiczami. Reszta przyznała się do samodzielnego wykonywania rozmaitych prac technicznych, na ogół wysoko oceniając swoje umiejętności.
Wojciech Nadolny z Przyrzecza na Pomorzu, konstruktor jachtów do samodzielnego montażu, uważa, że to dobre samopoczucie jest nieuzasadnione.
- Dziś wiele osób nie potrafi nawet śrubokrętem poprawnie się posługiwać. Kiedyś tak nie było - narzeka Nadolny, który jako pierwszy w Polsce, już w połowie lat 80., robił „żaglówki z paczki". Ostatn |
[31.08] 22:12 |
jarek_zielona_pietruszka
|
|
i jeszcze kawałek
- Dziś wiele osób nie potrafi nawet śrubokrętem poprawnie się posługiwać. Kiedyś tak nie było - narzeka Nadolny, który jako pierwszy w Polsce, już w połowie lat 80., robił „żaglówki z paczki". Ostatnio się zniechęcił, bo klienci zrobili się grymaśni. Chcą, żeby im wszystko pasowało jak w klockach lego,
i kiedy się okazuje, że czasem coś trzeba lekko podciąć lub podpiłować, zamiast wziąć narzędzie do ręki, łapią za słuchawkę i od razu z pretensjami. Dlatego nastawił się na remonty starych, zabytkowych jachtów lub realizację indywidualnych zamówień. Do produkcji żaglówek z paczki zapalił się jednak syn i to on chce przejąć od ojca firmę. Ale na razie robi doktorat. Zajmie się tym już jako doktor Nadolny.
Spora część pływających po polskich jeziorach żaglówek została samodzielnie zbudowana przez żeglarzy. W Polsce działa kilka firm oferujących skorupy wykonane z tworzywa sztucznego, które zainteresowani sami wykańczają i wyposażają. W ten sposób można stosunkowo niskim kosztem stać się właścicielem żaglówki. Podobnie postępują amatorzy sprzętu komputerowego, którzy sami sobie składają maszyny z kupowanych indywidualnie podzespołów.
Składak Ferrari
Dużo większym wyzwaniem dła sobie-radkajest budowa samochodu. W ten sposób można stać się na przykład właścicielem repliki słynnego Lotusa Seven czy też auta do złudzenia przypominającego Ferrari F40. W Polsce działa już kilkanaście firm oferujących kit-cars, czyli samochody z paczki.
Jedną z nich jest Tiger Racing z Bogucina koło Poznania, która oferuje repliki trzech słynnych niegdyś brytyjskich aut: Lotusa Seven, Morgana oraz AC Cobra. Wszystkie na brytyjskiej licencji. Wielka Brytania to ojczyzna samochodów do składania. Narodziły się w latach 50. jako efekt ówczesnego ustawodawstwa brytyjskiego, które nakładało na samochody o charakterze sportowym wysoki podatek od luksusu. Osoba, która samodzielnie auto zbudowała, takiego podatku nie płaciła. Dziś w Wielkiej Brytanii produkuje się 18 tyś. zestawów kit-cars rocznie. W Polsce kilkadziesiąt. Ile ich wytwarza Tiger Racing?
- Nie ujawniamy, ile produkujemy samochodów ani komu sprzedajemy - deklaruje Bartosz Cieluch, współwłaściciel firmy, dodając, że Tiger oferuje auta na każdą kieszeń. Koszt budowy Lotusa Seven zaczyna się od 18 tyś. zł, Morgana od 50 tyś., a AC Cobra może przekroczyć nawet 200 tyś. zł, jeśli pod maskę trafi silnik od Jaguara XJS. Bo do samodzielnej budowy repliki, poza elementami dostarczanymi przez firmę, potrzebne są też podzespoły od „dawcy narządów", czyli współczesnego, najlepiej używanego, samochodu (najczęściej Forda Sierra albo Scorpio).
- Samodzielny montaż Lotusa wymaga 300 roboczogodzin, czyli w praktyce trwa trzy miesiące. NadMorganem trzeba popracować dużo dłużej, nawet rok- wyjaśnia Bartosz Cieluch.
Sobieradkom-weteranom łza się w oku kręci: przecież to już kiedyś było! Tyle tylko, że samochód do samodzielnego montażu nie nazywał się kit-car, ale dużo prościej - maluch-składak. Cała sztuka polegała na zdobyciu nadwozia małego Fiata oraz pozostałych podzespołów. Sam montaż to już była dziecinna igraszka. Radości •/. takiego składaka nie zrozumie dzisiejszy sohiera-dek. Nawet jeśli będzie piwowarem domowym, który po udanej warce wybierze się na przejażdżkę własnoręcznie zmontowaną repliką Ferrari.
ANDRZEJ ZAGRODZKI
nawet, gdy robię źle to wiem, że robię dobrze
dobrego dymu w żagle |
« poprzednie wypowiedzi
|
następne wypowiedzi »
|
|